Marcin Nowak z Texom Stalą Rzeszów świętował awans do Metalkas 2. Ekstraligi, utrzymanie na zapleczu PGE Ekstraligi i awans do play-offów. Z wyników indywidualnych jest jednak średnio zadowolony. Wie, że zdarzały mu się wpadki, które przekładały się na wyniki końcowe.
Dlaczego zatem nie będzie czwartego sezonu w barwach Żurawi? - Była jedna osoba, która od początku mi zaufała, a ja jej. To Michał Drymajło, który rezygnuje z funkcji prezesa klubu. Kiedy podpisywaliśmy pierwszy kontrakt, żartowaliśmy, że jak coś, to także razem będziemy odchodzić. Michał Drymajło właśnie rezygnuje z funkcji prezesa, a ja po prostu czułem, że jest to odpowiedni moment, żeby zmienić barwy. Zostaje klub, kibice, a ja zostawiam dla siebie dobre wspomnienia - mówił Nowak w rozmowie z nowiny24.pl.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Broszko, Pedersen, Suskiewicz i Cegielski
Leszczynianin w barwach rzeszowskiej Stali wystartował w 46 meczach, w których wyjeżdżał do 213 wyścigów. W przyszłym roku ma reprezentować ekipę z Łodzi, w której to ścigał się już w latach 2020-2022.
- Czasem miałem myśl, że nie zasługiwałem, aby tam być. Otwarcie informuję, że zmieniam barwy. Moje życie, to nie tylko żużel. Z Leszna do Rzeszowa jest daleko, bo w dwie strony 1100 km. Godziny spędzone w busie mogę i chcę wykorzystać teraz dla rodziny - dodał żużlowiec.