Dariusz Śledź objął Betard Spartę Wrocław w 2019 roku i od tego momentu zdobył z nią sześć medali DMP. Złoty (2021), trzy srebrne (2019, 2023, 2024) oraz dwa brązowe (2020, 2025). Wrocławianie tylko w 2022 roku nie zdobyli medalu DMP, a to m.in. przez zawieszenie Artioma Łaguty, który nie mógł startować w PGE Ekstralidze ze względu na wojnę na Ukrainie.
Czas Śledzia w Sparcie Wrocław się skończył z końcem bieżącego sezonu. Zawodnicy wiedzieli wcześniej o ruchach kadrowych klubu, o zmianie plotkowało się także w mediach, a sam Dariusz Śledź ogłosił oficjalnie swoje odejście z klubu po ostatnim meczu ligowym z Bayersystem GKM-em Grudziądz.
ZOBACZ WIDEO: To będzie trudna zima dla Ratajczaka. Zawodnika czeka długa rehabilitacja
- Od pewnego czasu miałem świadomość, że dojdzie do zmiany na tym stanowisku. Ciężko mi na razie przewidzieć czy to będzie dobra zmiana. Darek Śledź również ma bogate doświadczenie żużlowe i moim zdaniem był bardzo dobrym trenerem. Nie mogę powiedzieć na niego złego słowa. Wszystkie medale Sparty w ostatnich latach to także jego zasługa. Miał w to duży wkład - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Artiom Łaguta.
Łaguta chciałby dalej współpracować z Dariuszem Śledziem, ale ufa decyzji prezesa, Andrzej Rusko. Mimo wszystko jest mu żal z powodu rozstania. - Jest mi trochę żal, że odchodzi. Kiedy pracuje się razem tyle lat, a potem nagle dochodzi do rozstania, trudno nie czuć żalu, to w końcu pewien etap, który się zamyka. To jednak decyzja prezesa, więc trzeba zaufać, że wie, co robi - kończy Artiom Łaguta.
Pieczę nad zespołem podczas zimowych przygotowań będzie pełnił już Piotr Protasiewicz, który zamieni Stelmet Falubaz na Spartę.