Żużel. Jeden z autorów sukcesów Unii ma problem. "Wiem, do czego jestem zdolny"

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Josh Pickering
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Josh Pickering

Josh Pickering rozmawiał z jednym klubem, był blisko drugiego, a obecnie nie wie, czy w ogóle znajdzie angaż w Metalkas 2. Ekstralidze. Australijczyk wierzy, że sytuacja się zmieni.

W tym artykule dowiesz się o:

To był dobry sezon dla Josha Pickeringa. W lidze brytyjskiej Australijczyk mógł się pochwalić średnią biegową w czołowej dziesiątce. W Metalkas 2. Ekstralidze wiodło mu się nieco gorzej, ale dołożył swoje do sukcesu Fogo Unii Leszno, która awansowała do najlepszej ligi świata. Dla niego to z kolei oznaczało pożegnanie z Bykami.

"Kiedy mój sezon 2025 w Europie dobiegł końca, miałem wreszcie chwilę, by zastanowić się, jak wyjątkowy był to rok. Miałem przyjemność być kapitanem i ścigać się z fantastyczną grupą chłopaków z Sheffield Tigers. Choć w tym roku nie udało nam się zdobyć żadnych trofeów, to fakt, że zabrakło nam zaledwie jednego punktu do awansu do finału play-off, i tak jest powodem do dumy. Cieszyło również zakończenie rundy zasadniczej na pierwszym miejscu w tabeli, a osobiście - zajęcie 7. miejsca w średnich punktowych Premiership w sezonie 2025.

ZOBACZ WIDEO: Regulamin zabrał Kurtzowi złoto? Australijczyk jasno o sensie rozgrywania kwalifikacji

W Polsce byłem częścią drużyny Unii Leszno. Klub miał znakomity sezon, a zdobycie z nim tytułu mistrza ligi to coś, czego nigdy nie zapomnę. Życzę im wszystkiego najlepszego w przyszłym roku, gdy będą rywalizować w PGE Ekstralidze" - napisał Pickering na Instagramie.

28-latek na zapleczu najlepszej ligi świata miewał występy na poziomie 12 oczek - w Poznaniu, ale i w Lesznie - przeciwko PSŻ-owi i Unii Tarnów. Australijczyk rozmawiał z Hunters PSŻ-em, ale ci związali się z Nielsem Kristianem Iversenem. Prawdopodobnie nie wypali także transfer do Polonii Piła. Beniaminek Metalkas 2. Ekstraligi miał podziękować zawodnikowi za rozmowy. Powodem były wygórowane warunki finansowe.

"Wielokrotnie pokazywałem w tym sezonie, na co mnie stać, choć bywałem też nieco nieregularny jak na własne standardy. Wiem, do czego jestem zdolny, i mam nadzieję, że znajdzie się klub w Polsce, który dostrzeże mój potencjał i da mi szansę, bym mógł to udowodnić w sezonie 2026" - dodał zawodnik.

W czerwcu Pickering zaliczył upadek, który kosztował go wiele godzin na rehabilitacji barku. Teraz czas na przerwę i odpoczynek w Australii, gdzie zapewne stanie do walki o mistrzostwo kraju.

Komentarze (4)
avatar
Maciej Szepielewicz
14.10.2025
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Nic ciekawego nie pokazał 30 na karku,a ceny z kosmosu 
avatar
Marcino79
14.10.2025
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Bardzo dobrze.Dlaczego? Jak po dobrym sezonie w Gdansku jako swiezak w Pl lidze wyrolowal Gdansk{wszystko bylo dogadane} i poszedl do Leszna??Za takie rzeczy powinien byc ban na rok-to by ich n Czytaj całość
avatar
ADASOS
13.10.2025
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Zadzwoń do Piły I zejdź na 350 tyś.
Myślę że się ugną. Też nie za bardzo mają inne opcje. 
avatar
Markur
13.10.2025
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Taka druga linia, waleczna, ale druga. Powodzenia Joshua. 
Zgłoś nielegalne treści