- Chcę odciąć się od żużla na miesiąc. Zaczyna się życie zwykłego osiemnastolatka. Chodzę do szkoły i robię zaliczenia. Muszę się uczyć - mówi Adam Bednar w rozmowie z czeskim magazynem SpeedwayA-Z.cz. Długo jednak od czarnego sportu nie odpocznie, bo zaraz będzie musiał rozpocząć przygotowania do nowego sezonu. Bardzo ważnego w jego karierze.
Czech w przyszłym roku będzie występował nadal w Gezet Stali Gorzów, ale prawdopodobnie w nowej roli. Wszystko wskazuje na to, że będzie on jednym z beneficjentów powrotu przepisu o zagranicznym młodzieżowcu. To właśnie on miałby być partnerem Oskara Palucha w biegach numer dwa oraz dwukrotnie zastępować jeźdźca określonego brutalnie mianem "kevlaru". A takich w składzie ma być dwóch.
- Powinno być więcej szans. Zespół jest kompletny, a ja w jego składzie mam normalny numer, nie rezerwowy - mówi zawodnik o swojej przyszłości. W temacie przeszłości dodaje otwarcie, że oczekiwał na więcej szans.
W minionym sezonie nastolatek został czwartym juniorem świata, a walkę o medal przegrał na własne życzenie przez upadek. Ponadto zajął 5. miejsce w finale Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów, gdzie również punktu zabrakło mu do podium. W PGE Ekstralidze wystartował w 13 biegach, w których zdobył 11 punktów i 3 bonusy.
ZOBACZ WIDEO: Były prezes ma swój pomysł na Falubaz. "Myślę, że sprawdziliby się dobrze"
1. On jest lepszy od Bednara
2. Może zastąpić w razie W Adama jak i Pollestada.
3 . Poza tym czy nie lepiej dać po 3 biegi
Bednarowi i N Czytaj całość
Holder, Thomsen, Przedpełski, Paluch i Bednar teraz będą musieli w piątkę 46 punktów wyciągać, żeby mecze wygrywać. Oj Czytaj całość