Todd Kurtz przyszedł na świat 4 listopada 1992 roku w Cowrze, w Nowej Południowej Walii. Już jako szesnastolatek został mistrzem kraju w rywalizacji indywidualnej i wielu zastanawiało się, jak wielką zrobi karierę. W 2009 roku trafił do Wielkiej Brytanii, gdzie związał się z Newport Wasps.
- Pamiętam, jak przybyłem do Wielkiej Brytanii. Nie miałem pojęcia, co robić - poza tym, że wiedziałem, że chcę się ścigać. Na szczęście trafiłem do bardzo gościnnego domu Craiga Watsona i jego żony Lisy, którzy zaopiekowali się mną jak własnym dzieckiem. To on nauczył mnie praktycznie wszystkiego, co musiałem wiedzieć o życiu po drugiej stronie świata - od mycia motocykli po pranie skarpetek! Oboje odegrali ogromną rolę w rozpoczęciu mojej kariery i jestem im za to bardzo wdzięczny - wspominał Kurtz w rozmowie ze "Speedway Star".
ZOBACZ WIDEO: Były prezes ma swój pomysł na Falubaz. "Myślę, że sprawdziliby się dobrze"
Australijczyk w Wielkiej Brytanii ścigał się do 2019 roku. Nigdy nie było dane posmakować złotego medalu Premiership, ale za to miło wspomina rok 2017, kiedy to triumfował w Championship wraz z Sheffield Tigers.
- Ostatnich dziesięć lat minęło błyskawicznie. Nie jestem mistrzem świata ani obrzydliwie bogaty, po prostu zwykły australijski żużlowiec, który daje z siebie wszystko. Miałem mnóstwo frajdy, stworzyłem wspomnienia na całe życie i poznałem świetnych ludzi, których za nic bym nie zamienił - dodał w wywiadzie z 2020 roku.
W marcu 2022 przeszedł na sportową emeryturę, a w jego turnieju pożegnalnym ścigali się m.in. Jack Holder, Brady Kurtz, Sam Masters, Jason Doyle, Chris Holder i jedyny w stawce Polak - Tobiasz Musielak, który zajął tamtego dnia piątą lokatę. Został przy czarnym sporcie, bowiem na żużlu z sukcesami ściga się jego brat - Brady, który w tym roku o punkt przegrał złoty medal mistrzostw świata z Bartoszem Zmarzlikiem.
Todd Kurtz w swoim CV ma starty w polskiej lidze. W 2019 roku był zawodnikiem Kolejarza Rawicz, w którego barwach zaliczył jeden mecz, a konkretniej trzy biegi w meczu przeciwko Kolejarzowi Opole. Wywalczył w nim jeden punkt.