1 
Rasmus Broberg nie jest postacią znaną polskim fanom żużla. Nigdy nie należał do czołówki szwedzkiego żużla, nie było mu dane zasmakować ścigania w naszym kraju. W kraju nad Wisłą zaistniał tak naprawdę za sprawą tego, co się działo wokół niego w październiku 2022. Wówczas to został zawieszony po wykryciu niedozwolonych substancji w swoim organizmie - a konkretniej amfetaminy.
Zawodnik otrzymał pozytywny wynik podczas kontroli antydopingowej, która miała miejsce 2 sierpnia 2022 roku w Motali. Po kilku tygodniach Broberg został zawieszony na trzy lata, a kara obejmowała także pełnienie jakichkolwiek oficjalnych funkcji w trakcie zawodów żużlowych. Żużlowiec mógłby wrócić do ścigania w sierpniu 2025 roku, ale w międzyczasie pojawił się w parku maszyn w roli mechanika.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Kasprzak, Bajerski i Cieślak
W efekcie szwedzkie organy zadecydowały o dodatkowym - sześciomiesięcznym zawieszeniu. Broberg mógł mówić jednak o szczęściu w nieszczęściu, bo maksymalny wymiar kary, to nawet 36 miesięcy. Zawodnik zapowiadał, że zamierza wrócić do ścigania, ale niewielu brało te słowa na poważnie.
We wtorek Szwed przekazał jednak, że słowa dotrzymał.
"Jak wielu z was wie, zostałem zawieszony na 3,5 roku z powodu dopingu, ponieważ jesienią 2022 roku przechodziłem trudny okres i samodzielnie leczyłem objawy ADHD. Ta droga okazała się dla mnie ogromną lekcją i sprawiła, że wziąłem się za siebie. Wkrótce potem rozpocząłem diagnostykę ADHD. Dziś mam już postawioną diagnozę i przyjmuję odpowiednie leczenie. Podjąłem decyzję o powrocie i ponownej sportowej próbie w sezonie 2026!" - przekazał w mediach społecznościowych.
Na razie nie wiadomo, w której drużynie zobaczymy Broberga. Spodziewać się można jednak, że wkrótce zwiąże się z kimś z Allsvenskan League lub Divison 1.
