Przebojem wdarł się w tym roku do świadomości kibiców speedwaya Kacper Mania. O tym, że drzemią w nim duże możliwości, było wiadomo już wcześniej, ale i tak wyniki, jakie nastolatek z Fogo Unii Leszno notował na żużlowych torach, były dla wielu niemałą niespodzianką.
Mania wydatnie choćby pomógł macierzystemu klubowi w wygraniu Metalkas 2. Ekstraligi i awansie do PGE Ekstraligi. Ze średnią biegową 1,621 okazał się prawdziwym objawieniem, a rezultat ten pozwolił mu zająć 30. miejsce na liście klasyfikacyjnej drugiego szczebla.
ZOBACZ WIDEO: "Bez złota nie będzie ładnie". Co przyniesie współpraca Rusko z Protasiewiczem?
W 2026 roku Mania zadebiutuje na tym najwyższym i zapewne niejednokrotnie pokaże, jaki potencjał w nim drzemie. Tym większa na to szansa, ponieważ od teraz jeszcze bardziej będzie mógł on liczyć na pomoc Damiana Balińskiego. W Mikołajki młody żużlowiec przekazał, że 48-latek oficjalnie dołączył do jego teamu.
"Są ogłoszenia, na które czeka się szczególnie. Dziś przedstawiam długo zapowiadanego nowego członka mojego zespołu - Damiana Balińskiego. To wybitny żużlowiec z dorobkiem, ale dla mnie przede wszystkim ktoś, kto od samego początku mojej przygody był "z boku": wspierał wiedzą, doświadczeniem i samą obecnością. Za to wsparcie - dziękuję. Dziś mam zaszczyt oficjalnie powitać Damiana w naszym teamie. Wnosi spokój, perspektywę i uważność na detale, które robią różnicę w codziennej pracy. Z takim zapleczem łatwiej planować kolejny krok i konsekwentnie go realizować. Idziemy dalej razem - z szacunkiem do drogi, którą już przeszliśmy i z wiarą w to, co przed nami" - brzmi wiadomość, jaka pojawiła się na fan page'u 16-latka na Facebooku, który po zakończeniu ostatniego sezonu zdecydował się na zakończenie współpracy z Łukaszem Jankowskim i Kacprem Pecoltem.
Baliński, wieloletnia podpora Unii i jeden z najbardziej znanych leszczyńskich wychowanków, towarzyszył Manii jako trener już wcześniej, pracując z młodzieżą właśnie w klubie spod znaku byka. Teraz ich współpraca jeszcze bardziej się więc zacieśni.