Bartłomiej Januszka z częstochowskim Włókniarzem związany jest od wielu miesięcy, bo to właśnie jego firma - Krono-Plast jest sponsorem tytularnym drużyny żużlowej oraz obiektu przy ulicy Olsztyńskiej. Teraz biznesmen został także właścicielem klubu, który ma również nowego prezesa - Jakuba Michalskiego.
Kibice Krono-Plast Włókniarza zastanawiali się - czy odejście Michała Świącika pociągnie za sobą kolejne ruchy kadrowe. Nie jest tajemnicą, że dyrektorem klubu jest córka działacza - Patrycja Świącik-Jeż, syn - Bartosz Świącik odpowiada za szkolenie młodzieży na mini torze, a zięć Radosław Jeż jest mechanikiem.
ZOBACZ WIDEO: Nic nie ukrywa. Z tych miejsc Bajerski otrzymał zapytania
Ich dalsza obecność w klubie nie umknęła także uwadze kibiców. Na jednym z profili w mediach społecznościowych możemy przeczytać, że część fanów martwi to, że mimo szumnych zapowiedzi - w klubie przez dwa miesiące nic się nie zmieniło.
- To jest trudny temat, który mam poczucie, że w ogóle nie powinien się pojawiać. Dla kibiców kluczowe było, aby zmienił się właściciel oraz prezes i tutaj zaszły zmiany. Ja o przeszłości chciałbym jak najmniej dyskutować. Natomiast są osoby, które w klubie pozostały i zakładam, że pozostaną - z wielu przyczyn, ale jedna jest kluczowa - mają ogromne doświadczenie w zadaniach, które wykonują na co dzień - powiedział prezes Jakub Michalski w rozmowie z WP SportoweFakty.
Zarówno Patrycja Świącik-Jeż, jak i Bartosz Świącik cieszą się dobrą opinią - w samym klubie, jak i w środowisku żużlowym. Niewątpliwie mówimy tu także o doświadczonych pracownikach, którzy należycie wykonują swoje obowiązki służbowe. Nie może więc dziwić fakt, że klub zdecydował się kontynuować współpracę. Wydaje się, że dalsza przyszłość we Włókniarzu tych osób leży wyłącznie w ich rękach.
- Nie wyobrażam sobie i byłoby to bardzo złe posunięcie z naszej strony, gdybyśmy na starcie wymienili totalnie wszystko, wchodząc w ten klub na nowo. Mogę potwierdzić, że duża część osób w klubie pozostała i myślę, że zostanie na dłużej, bo po prostu patrząc z perspektywy dwóch miesięcy - cenię ich za fachowość i doświadczenie. Cieszę się, że możemy dalej pracować, ale na nowych zasadach - dodał nasz rozmówca.