Żużel. Ich obecność w klubie nie umknęła kibicom. Prezes Włókniarza zabrał głos

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Leon Madsen i Patrycja Świącik-Jeż
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Leon Madsen i Patrycja Świącik-Jeż

W sobotę - 6 grudnia minęły dwa miesiące, jak właścicielem Włókniarza Częstochowa został Bartłomiej Januszka. Odejście Michała Świącika to na razie jedyna widoczna zmiana w klubie z południa naszego kraju.

Bartłomiej Januszka z częstochowskim Włókniarzem związany jest od wielu miesięcy, bo to właśnie jego firma - Krono-Plast jest sponsorem tytularnym drużyny żużlowej oraz obiektu przy ulicy Olsztyńskiej. Teraz biznesmen został także właścicielem klubu, który ma również nowego prezesa - Jakuba Michalskiego.

Kibice Krono-Plast Włókniarza zastanawiali się - czy odejście Michała Świącika pociągnie za sobą kolejne ruchy kadrowe. Nie jest tajemnicą, że dyrektorem klubu jest córka działacza - Patrycja Świącik-Jeż, syn - Bartosz Świącik odpowiada za szkolenie młodzieży na mini torze, a zięć Radosław Jeż jest mechanikiem.

ZOBACZ WIDEO: Nic nie ukrywa. Z tych miejsc Bajerski otrzymał zapytania

Ich dalsza obecność w klubie nie umknęła także uwadze kibiców. Na jednym z profili w mediach społecznościowych możemy przeczytać, że część fanów martwi to, że mimo szumnych zapowiedzi - w klubie przez dwa miesiące nic się nie zmieniło.

- To jest trudny temat, który mam poczucie, że w ogóle nie powinien się pojawiać. Dla kibiców kluczowe było, aby zmienił się właściciel oraz prezes i tutaj zaszły zmiany. Ja o przeszłości chciałbym jak najmniej dyskutować. Natomiast są osoby, które w klubie pozostały i zakładam, że pozostaną - z wielu przyczyn, ale jedna jest kluczowa - mają ogromne doświadczenie w zadaniach, które wykonują na co dzień - powiedział prezes Jakub Michalski w rozmowie z WP SportoweFakty.

Zarówno Patrycja Świącik-Jeż, jak i Bartosz Świącik cieszą się dobrą opinią - w samym klubie, jak i w środowisku żużlowym. Niewątpliwie mówimy tu także o doświadczonych pracownikach, którzy należycie wykonują swoje obowiązki służbowe. Nie może więc dziwić fakt, że klub zdecydował się kontynuować współpracę. Wydaje się, że dalsza przyszłość we Włókniarzu tych osób leży wyłącznie w ich rękach.

- Nie wyobrażam sobie i byłoby to bardzo złe posunięcie z naszej strony, gdybyśmy na starcie wymienili totalnie wszystko, wchodząc w ten klub na nowo. Mogę potwierdzić, że duża część osób w klubie pozostała i myślę, że zostanie na dłużej, bo po prostu patrząc z perspektywy dwóch miesięcy - cenię ich za fachowość i doświadczenie. Cieszę się, że możemy dalej pracować, ale na nowych zasadach - dodał nasz rozmówca.

Komentarze (6)
avatar
INTRO1
4 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rodzina na swoim XD 
avatar
Przechodniu! Trzymaj się zebry
6 h temu
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Jeżeli są dobrzy w tym co robią i nowy prezes ich chce to niech pracują nadal 
avatar
Artur Lewandowski
6 h temu
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Pożegnać rodzinę 
avatar
Rache
6 h temu
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Rodzina na swoim. 
avatar
nobodziaszek
6 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kontakt kibica z klubem utrudniony, informacje dotyczące meczów wyjazdowych, dostepnosci biletów przekazywane z opóźnieniem. Wiele szczegółów jest do poprawy i jasne jest ze tatulo zabezpieczył Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści