Emil Pulczyński: Strata z Gorzowa była zbyt wielka

Unibax Toruń pokonał w niedzielę Caelum Stal Gorzów 50:40. Przewaga podopiecznych Piotra Palucha z pierwszego meczu o brązowe medale okazała się wystarczająco wysoka.

Unibax Toruń nie był w stanie odrobić straty z Gorzowa. - Wiadomo, że 30 punktowa strata z meczu w Gorzowie była praktycznie nie do odrobienia. Stal jest bardzo silnym zespołem. Goście jechali w pełnym składzie. My niestety nie mogliśmy wystąpić w optymalnym zestawieniu - powiedział dla SportoweFakty.pl Emil Pulczyński.

Toruński junior twierdzi, że w niedzielę jego koledzy z zespołu dali z siebie wszystko. - Nasi zawodnicy nie odpuszczali. Starali się pokonać gorzowian jak najwyżej, aby dać kibicom powody do zadowolenia w ostatnim meczu sezonu. Nasze szanse na brązowe medale przed tym meczem mimo wszystko nie były duże. Strata z pierwszego pojedynku była zbyt wielka - stwierdził.

Emil Pulczyński przyznał, że podczas upadku w Lesznie nie tylko złamał kostkę. - Zerwałem również więzadła. Lekarze podczas operacji na szczęście je "naprawili". Noga coraz mniej mi dokucza. Przyznam się, że początkowo mocno bolała. Powoli wracam do zdrowia. Na pewno wyzdrowieję do przyszłorocznych przygotowań, które zaczniemy 1 grudnia. Na ten czas będę gotowy do treningów. Wiadomo, że przygotowania zimą są niezwykle ważne. Chcę do końca wyleczyć moją kontuzję i mieć zimą spokój - zakończył.

Komentarze (0)