Grzegorz Zengota: Domówka bez żadnych ekstrawagancji

Grzegorz Zengota Sylwestra spędzi ze znajomymi we Wrocławiu. Nowy zawodnik Włókniarza Częstochowa nie przepada za wystawnymi balami, a w ostatnich latach z powodu wyjazdów na obozy nie mógł pozwolić sobie na jakieś większe imprezowanie.

- Wybieram się w tym roku do znajomych do Wrocławia. Sylwestra będę spędzał razem z nimi na spokojnej imprezie, czymś w stylu domówki. Żadnych ekstrawagancji nie przewidujemy - mówi Grzegorz Zengota.

Nowy zawodnik Włókniarza Częstochowa woli spotkać się ze znajomymi niż zakładać garnitur i iść na elegancki bal. - Nie lubię wielkich, wystawnych imprez. Zdecydowanie wolę bawić się w wąskim, dobrze znanym gronie w domowym zaciszu. Na spokojnie, kameralnie. O wiele bardziej wolę to niż huczne bale - twierdzi.

Zengota nie mógł ostatnimi czasy porządnie pobawić się na noworocznej imprezie. - Każdy Sylwester jest na swój sposób wyjątkowy. Niemniej jednak przez ostatnich kilka lat nigdy nie miałem okazji spędzać go jakoś bardziej wystrzałowo, bo zazwyczaj niemal zaraz po Sylwestrze wyjeżdżałem na obóz przygotowawczy do sezonu. Często na drugi dzień musiałem być gotowy do wyjazdu i nie mogłem pozwolić sobie na jakieś większe imprezowanie.

Noworoczne życzenia od Grzegorza Zengoty:

- Za pośrednictwem portalu SportoweFakty.pl chciałbym złożyć najserdeczniejsze życzenia wszystkim moim sponsorom oraz fanom. Zarówno starym, jak i nowym, którzy mam nadzieję czekają na mnie w Częstochowie. Liczę na to, że przed nami dobry sezon i wspólnie doczekamy się sukcesów, których Włókniarz dawno nie odnosił.

Źródło artykułu: