Skład na medal? - podsumowanie okresu transferowego w Rzeszowie

Mateusz Kędzierski 27 Grudnia 2012, 10:30

Decyzja Crumpa i KSM nieco pokrzyżowały szyki

Po tym jak upadły pierwsze koncepcje budowania zespołu, priorytetem dla szefowej klubu z Rzeszowa było podpisanie kontraktu z Gregiem Hancockiem i zatrzymanie trzonu drużyny z ubiegłego sezonu. To drugie zadanie częściowo powiodło się Marcie Półtorak. "Częściowo" bowiem mocno sytuację skomplikował Australijczyk Jason Crump.

Trzykrotny Indywidualny Mistrz Świata nie wykazywał zainteresowania pozostaniem w klubie. Ostatecznie Australijczyk poinformował, że w sezonie 2012 nie będzie nigdzie startował. Decyzja "Gingera" automatycznie zablokowała transfer do PGE Marmy Grega Hancocka. Warto zaznaczyć, że pod kontraktem z Amerykaninem brakowało jedynie podpisu. Sam zawodnik przyznawał, że był już jedną nogą w PGE Marmie. "Herbie" nie ukrywał rozczarowania z powodu braku sfinalizowania kontraktu.

Z ekipą z Rzeszowa łączono także Michaela Jepsena Jensena. Duńczyk miał być opcją rezerwową dla Jasona Crumpa. Na przeszkodzie sfinalizowania kontraktu stanęły podobno zbyt wysokie wymagania finansowe Indywidualnego Mistrza Świata Juniorów.

Odkąd wprowadzono nowy regulamin, prezes Półtorak często wspominała, że górny limit KSM równy 40 nie jest dla niej sprzyjający w kontekście budowania zespołu na sezon 2013. - Na pewno nie pomaga nam KSM na poziomie 40 punktów. Najlepszą opcję mieliśmy przy KSM 41, ale taka jest decyzja klubów. Na taki KSM też jesteśmy przygotowani - mówiła.
[b]