Damy radę i to jest najważniejsza odpowiedź - rozmowa z Robertem Terleckim, prezesem Renault Zdunek Wybrzeża

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Jak ta współpraca z gminami ma dokładnie wyglądać?

- Namawiamy gminę, aby się promowała podczas zawodów żużlowych. Mogę podać przykład Krokowej, gdzie jest zamek i fosa dookoła, a nie wszyscy o tym wiedzą. Dodatkowo mają tam piękne plaże i gaz z łupków. Ta gmina chce to pokazać i puści informację na bandzie ledowej, czy w programie zawodów. W efekcie może 50 osób więcej odwiedzi tę gminę, chcąc zobaczyć coś ciekawego. W zamian gmina kupuje bilety, zapraszając na mecze przykładowo swoich pracowników. Dzięki temu pozyskujemy ekstra kibiców, którzy by nie przyszli, gdybyśmy sami nie ruszyli do tej gminy. To wartość dodana. Przy 50 gminach dodatkowy wpływ na sezon to 150 tysięcy złotych, a my mamy ich już więcej na liczniku. Jeszcze kilku sponsorów i będzie dobrze. Dla nas dobrze, że inauguracja się przesunęła i mamy trochę więcej czasu. Zaczęliśmy pracę od stycznia i musimy sobie z tego zdawać sprawę.

W ostatnim czasie pokazaliście, że będziecie chcieli wychodzić do kibiców. Czeka was spotkanie integracyjne i prezentacja. Macie kolejne plany?

- Po pierwsze mamy spotkanie z kibicami i zawodnikami w Centrum U7. To innowacyjny pomysł. Oskar Szmidt, Mariusz Kędzielski i Grzegorz Rogalski ruszają głowami i starają się wymyślić coś innowacyjnego. Dodatkowo 29 kwietnia, dzień po naszym meczu, ma być reaktywacja Business Speedway Clubu. Będziemy się spotykali ze sponsorami po meczach, a nie przed. Ludzie często mają w weekend swój czas i wraz z prezydentem Gdańska Pawłem Adamowiczem zdecydowaliśmy, że będzie to miało miejsce dzień po spotkaniach ligowych.

Dlaczego chcecie się zaprezentować właśnie podczas Gdańskich Targów Turystycznych?

- To nie tylko nasza promocja, ale będzie też masa wystawców, z którymi możemy nawiązać jakąś współpracę, na co liczymy. Pokazując się w niestandardowy sposób możemy coś dodatkowego osiągnąć.
Terlecki podczas czwartkowej konferencji prasowej Terlecki podczas czwartkowej konferencji prasowej
Ilu sponsorów powinien mieć klub w tym roku?

- W tej chwili trudno mi powiedzieć. Myślę, że ukształtuje się to na poziomie 50-60 sponsorów różnego kalibru. Ci, którzy dają nawet tysiąc złotych to też są sponsorzy klubu. Nikt nie wspomniał o ważnej rzeczy - przygotowujemy programy meczowe w trzech językach - po polsku, po angielsku i po rosyjsku. Rozmawialiśmy z Renatem Gafurowem, który będzie starał się przygotować newsy kibicom z Kaliningradu i z Rosji, którzy do nas pukają. Mocno ruszyliśmy w media na tym terenie oraz w Skandynawii razem z Pomorską Agencją Turystyczną. Są pewne zapytania, a firma transportowa z Kaliningradu chce głębiej współpracować. Jeszcze chwila i będzie się coś działo.

Wspomnieliście o turnieju rowerowym, który ma objąć 700 gimnazjalistów. Planujecie ich przyciągnąć też na mecze ligowe na preferencyjnych warunkach?

- Cały projekt polega na tym, że uderzamy różnymi kanałami do wszystkich szkół gimnazjalnych województwa. Odzew jest różny. Mamy więcej chętnych spoza samego Trójmiasta i to cieszy, bo ta młodzież jest potencjalnym nowym narybkiem kibiców. Mam ukryte pomysły z tym związane, bo jak byłem dzieckiem, to często udawałem żużlowca na rowerze. Później startowałem też na quadach z jednymi z najlepszych wyników w Polsce. Liczę, że na końcu województwa znajdzie się drugi Pieszczek, czy Kossakowski i objawi się w nim talent. Chcemy też integrować tą młodzież ze środowiskiem miejskim, by wiedzieli, że coś się dzieje i jest tu dla nich przyszłość. Będą z nimi przyjeżdżali opiekunowie, a my zabezpieczamy na stadionie sprzęt, na którym będą jeździć. Z czasem mam nadzieję, że będzie to duży projekt, z którego będziemy wszyscy dumni.

Działalność komercyjna ma być ważna dla klubu?

- Nie jest jeszcze zakończony temat sprzedaży gadżetów reklamowych. Powinniśmy już to zamknąć, ale kończymy stare sprawy i zaczynamy nowe. Podjęliśmy temat współpracy z firmą Giant. Mamy finalne spotkanie po świętach i będziemy wiedzieli, czy w sklepach rowerowych pojawią się rowery po cenie rynkowej z dedykacją od naszych zawodników.

Jak będzie wyglądała sprawa miniżużla w tym sezonie?

- Podjęliśmy współpracę i są pewne pomysły. Jest dwóch kolegów, którzy się tym będą zajmowali. Trenerem miniżużlowców będzie nadal Jarosław Olszewski pod nadzorem Stanisława Chomskiego. Mamy u siebie określoną strukturę, która ma co robić, i konkretny rozdział funkcji. Dla mnie najważniejszym tematem są pieniądze, by główna drużyna miała zabezpieczone środki w takich wielkościach, by mogło wszystko funkcjonować na normalnym poziomie.

Kto ma łożyć fundusze na miniżużel? Pozostanie tu Grupa Lotos?

- Jesteśmy w trakcie finalizacji umowy. Rozmawiam z pracownikami Grupy Lotos i na dniach będziemy mieli informację, czy zostanie ona sfinalizowana.
Gdańscy żużlowcy spełnią oczekiwania kibiców? Gdańscy żużlowcy spełnią oczekiwania kibiców?


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×