Tomasz Lorek: Eurosport Speedway Best Pairs - Dania

Tomasz Lorek
Tomasz Lorek

To prawdziwy cud, że wielki mistrz Erik Gundersen wrócił do życia. To wspaniałe, że ludzie, którzy podziwiali jego jazdę mają ogromny szacunek dla tego co osiągnął. Wrócił Erik, wracają mistrzostwa w jeździe parami, wraca czar dawnych wyścigów. Erik, dobry człowiek z Esbjerg. Jan Osvald Pedersen, żużlowiec, który wraz z Hansem Nielsenem sięgnął po dwa tytuły mistrza świata w jeździe parami (1990, Landshut i 1991, Poznań) twierdzi, że Erik to jeden z największych fenomenów speedwaya. Dwaj kalifornijscy czarodzieje speedwaya, Billy Hamill i Greg Hancock, nie zapominają, że mieszkali u państwa Gundersenów kiedy zaczynali europejską część przygody ze speedwayem w barwach Cradley Heath.

Nicki Pedersen otwarcie przyznaje, że Hans Nielsen i Erik Gundersen to kwintesencja jazdy parą. "Podziwiam Hansa za profesjonalizm, za wspaniałe poczucie humoru, za to, że zawsze potrafi podzielić się cenną radą z zawodnikami. Cenię go też za to, że tak subtelnie przeniósł się ze świata żużla do golfa. Hans jeździ z córką Daisy po całym świecie, ma nadzieję, że jego latorośl zdobędzie kiedyś Solheim Cup. Hans jest naprawdę cool gościem. Nie zamyka się w kokonie, szeroko spogląda na świat, poznał wiele kultur, dlatego jest tolerancyjny i ma wspaniały dystans do siebie" – wyznaje Nicki. Jakbym słyszał Erika Gundersena…

Co prawda Anders Secher, człowiek hołdujący żołnierskim zasadom, nie ogłosił jeszcze składu Duńczyków na turniej Eurosport Speedway Best Pairs, ale 8 czerwca w Toruniu najprawdopodobniej ujrzymy Nickiego i Nielsa – Kristiana Iversena. "Puk", jak mawiają na Iversena w parku maszyn, to człowiek, który w sezonie 2012 sięgnął po wymarzony tytuł indywidualnego mistrza Danii. Sporo powinno wyjaśnić się po pierwszym finale duńskiego czempionatu, który zaplanowano na 24 maja w Slangerup. Opiekun Duńczyków, Anders Secher, ma w kim wybierać, bo rosną godni następcy wielkich mistrzów. Kreatywny, waleczny, mistrz świata juniorów, Michael Jepsen Jensen, który lubi długo spać, ale co ważne, nie pod taśmą, tylko w hotelu w Monte – Carlo. Najlepszy junior świata w sezonie 2012 spóźnił się na samolot do Nicei po gali, na której odbierał złoty medal FIM. Zero stresu, w grudniu nie musiał pędzić na kolejne zawody. W kolejce po sławę czekają: Mikkel Bech Jensen, Mikkel Michelsen i Nicklas Porsing. Nie wolno też zapominać o wielkim talencie, wojowniku z krwi i kości, "człowieku - pająku", Peterze Kildemandzie.

Ciekawą opcją byłby start Hansa Andersena. Topór wojenny z Nickim Pedersenem już dawno został zakopany. Do wygaszenia sporu bardzo przyczynił się sam Nicki, który poza torem słynie z dobroduszności. "Tłumaczyłem kiedyś Hansowi, że nie potrzebuje sięgać po brutalne środki, bo jest na tyle dobrym żużlowcem, że może ze mną wygrywać w czysty sposób. Hans to naprawdę klasowy zawodnik. Bywało, że w parku maszyn za bardzo koncentrował się na wyścigach z moim udziałem. Było, minęło, Hans to porządny gość. Myślę, że jeszcze wiele lat będzie cieszył kibiców swoją jazdą" - prawi Nicki Pedersen.

Aktualny wicemistrz świata, Nicki Pedersen, fan Moto GP, dobrej rockowej muzyki, zakochany po uszy w swej partnerce Anne Mette i córeczce Mikkeline, to człowiek, który jest potrzebny speedwayowi. Podczas gali FIM w Dubaju w 2003 roku, wielu dostojnych gości dopytywało się kim jest ten niesztampowy, niebanalny wesołek z Odense. Nicki to wybitny sportowiec. Czasem lubi prowokować jak chociażby podczas rozmowy telefonicznej z czeskim sędzią, byłym "lodowym" mistrzem świata, Milanem Spinką. Jan Staechmann zaśmiewał się słuchając konwersacji Nickiego z Milanem podczas finału DPŚ’2006 w Reading.

Nicki Pedersen - godny następca Gundersena i Nielsena. Tutaj w pojedynku z Tomaszem Gollobem podczas Grand Prix na torze w Bydgoszczy w 2001 roku:

Jednak na najpiękniejszy komentarz dotyczący skomplikowanej psychiki mistrzów, zdobył się sam Nicki Pedersen. "Zimą oglądałem mistrzostwa świata w piłce ręcznej mężczyzn. W Danii to bardzo popularny sport. Kadrę prowadzi trener Ulrik Wilbek, który odniósł wiele sukcesów z żeńską reprezentacją (złoto MŚ, ME, IO). Z mężczyznami jakoś nie może znaleźć złotej metody w MŚ… W ME Ulrik triumfował dwukrotnie (2008, 2012), ale złota MŚ nie ma w kolekcji. Niektórzy twierdzą, że jestem impulsywny kiedy zakładam kask, że robię szalone rzeczy w parku maszyn, że jestem jak dymiący wulkan. Co w takim razie można powiedzieć o trenerze duńskich piłkarzy ręcznych, który sromotnie (19 – 35) przegrał finał MŚ z Hiszpanami? Następnego dnia, trener wylądował na Kastrup w Kopenhadze i zaczął przeklinać, lżył duńskiego dziennikarza, choć wywiad płynął na żywca w telewizji. To jest dopiero porywczy charakter. Pomyślałem przez chwilę: witaj w moim klubie, ale po dłuższym zastanowieniu doszedłem do wniosku, że ja jednak stygnę tego samego wieczoru, choćby były to niezwykle ekscytujące zawody. Co musi dziać się w głowie tego gościa, Ulrika Wilbeka, skoro jeszcze następnego dnia ma w sobie tyle adrenaliny?" – zastanawia się Nicki.

Jeśli fani żużla chcą zobaczyć jak stygnie meksykański wulkan Orizaba, to wcale nie muszą wybierać się do kraju pachnącego burritos, wąwozem miedzi (Barranca del Cobre) i muzyką Mariachi. Zamiast kupować bilet lotniczy do Ciudad de Mexico, warto zarezerwować sobie datę 8 czerwca. Zawitać do Grodu Kopernika, zasiąść wygodnie na trybunach MotoAreny i przyjrzeć się człowiekowi, który ma zamiar czarować jak przed laty czynili to Hans Nielsen i Erik Gundersen…

Tomasz Lorek

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×