Jeśli ktoś mnie zastąpi w kadrze, to tę decyzje uszanuję - rozmowa z Maciejem Janowskim

Michał Korościel
Michał Korościel
A spodziewałeś się tego powołania do kadry, czy byłeś nim zaskoczony?

- Nie, raczej nie byłem zaskoczony, nieźle mi idzie w tym sezonie więc nie byłem za bardzo zdziwiony tą nominacją.

W obliczu kontuzji Emila Sajfutdinowa wydaje się, że w tym roku po złote medale mogą sięgnąć tylko Polacy, albo Duńczycy. Co ty na to?

- Nie zgadzam się z tą opinią. Żużel jest tak nieprzewidywalny i sukces zależy od tak wielu czynników, że niczego nie można z góry zakładać. Oczywiście, że i my i Duńczycy jesteśmy bardzo mocni, ale są jeszcze Australijczycy, którzy będą mocni (rozmowa przeprowadzona przed informacją o kontuzji Chrisa Holdera - dop. red). Gdyby zawsze mieli wygrywać faworyci to lepiej byłoby rozdawać medale przed zawodami.

Jaki macie plan? Koniecznie trzeba wygrać w Częstochowie, żeby nie trzeba było się męczyć w barażu? Wydaje się, że tak byłoby bezpieczniej, bo ostatni rok pokazał, że w barażach bywa trudno.

- Oczywiście, że będziemy chcieli wygrać, na pewno naszym planem nie jest start w barażu w Pradze.

Lubisz tory w Częstochowie i Pradze?

- W Pradze byłem raz w życiu, podczas naszego meczu sparingowego z Czechami, także trudno mi ten tor oceniać, natomiast tor w Częstochowie bardzo lubię, jest świetny do ścigania, do walki, trzeba tylko znaleźć dobre ustawienia motocykli na start i można jechać.

Zmieńmy temat. Młodych zawodników często straszy się, że przejście z kategorii juniorów do seniorów bywa bardzo trudne i nie każdy sobie z tym radzi. Ty tę zmianę zaliczyłeś chyba bezboleśnie.

- Tę presję związaną z przejściem z wieku juniora do seniora nakręca się niepotrzebnie. Jak ktoś jest skupiony na pracy nad sobą, na jeździe, to nie ma dla niego większego znaczenia, czy jest juniorem, czy seniorem. W zagranicznych ligach już wcześniej jeździłem na pozycjach seniorskich i być może to mnie trochę przygotowało do tego przejścia. Być może delikatnie sam wywierałem na sobie niewielką presję związaną z tym przejściem w wiek seniora, ale starałem odganiać od siebie te myśli, tłumaczyłem sobie po prostu, że trzeba robić swoje, moje tegoroczne wyniki wskazują na to, że ta zmiana nie jest wcale taka straszna.

Czujecie już w Tarnowie zapach play-offów?

Na pewno nie, bo do play-off mamy tak samo blisko, jak do spadku z Ekstraligi, więc nie wolno nam myśleć, że zaraz będziemy się bili o medale, bo takie myślenie może się dla nas źle skończyć. Trzeba po prostu zasuwać, a nie zastanawiać się ile jeszcze brakuje do awansu.

O tobie mówi się, że jesteś zawodnikiem bardzo utalentowanym, jeżdżącym świetnie technicznie, ale czasami zbyt delikatnie. Zarzuca Ci się, że jeździsz zbyt ostrożnie, asekuracyjnie. Jak się odnosisz do takich opinii?

- Jest w tym trochę racji, ale nie będę się pchał w niebezpieczne sytuacje, ryzykując złamanie ręki na przykład, tylko po to, żeby ktoś pomyślał, że jestem waleczny. Od lat pomaga mi Greg Hancock, on mnie cały czas wspiera i regularnie wpaja, że lepiej 2 razy odpuścić niż raz wjechać i się połamać.

Michał Korościel - Dziennikarz Radia ZET i SportoweFakty.pl.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
- Nie będę się pchał w niebezpieczne sytuacje, ryzykując złamanie ręki na przykład, tylko po to, żeby ktoś pomyślał, że jestem waleczny - tłumaczy - Nie będę się pchał w niebezpieczne sytuacje, ryzykując złamanie ręki na przykład, tylko po to, żeby ktoś pomyślał, że jestem waleczny - tłumaczy "Magic"


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×