Miejsce jest jedno, zagrożonych spadkiem trzech
Patrząc na skład, jakim dysponują rzeszowianie, można by się z tym zgodzić. O ile na swoim wysokim poziomie jeździć będą do końca sezonu Nicki Pedersen, Rafał Okoniewski, Jurica Pavlic i Grzegorz Walasek, wydostanie się ze strefy spadkowej będzie całkiem prawdopodobne. Nawet w przypadku seryjnych zwycięstw, rzeszowianie będą musieli jednak oglądać się na swoich rywali.
Zespół Dariusza Śledzia musi liczyć się z tym, że marszu o utrzymanie nie rozpocznie już w tę niedzielę. PGE Marma wybierze się wówczas na mecz do Częstochowy. Dospel Włókniarz, będący o krok od zapewnienia sobie awansu do play-offów, powinien zdobyć dwa punkty. Ze względu na porażkę na własnym torze, rzeszowianie nie mają też większych szans na bonus.
By uciec spod topora, PGE Marma będzie zmuszona wygrać kolejne dwa mecze, które rozegra przed własną publicznością. Na Podkarpacie przybędą Stal Gorzów i Stelmet Falubaz Zielona Góra. Możliwe, że w przypadku zdobycia bonusów, klub Marty Półtorak już wówczas zapewni sobie utrzymanie w ENEA Ekstralidze. Niewykluczone jednak, że wszystko rozstrzygnie się dopiero w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego. Rzeszowianie wybiorą się wówczas do Bydgoszczy na mecz z prawdopodobnie pewną już spadku Polonią. Wynik tego starcia będzie zależeć od tego, jak bardzo zmotywowani podejdą do niego gospodarze.
Mecze PGE Marmy Rzeszów: (w) Dospel Włókniarz Częstochowa (42:48) (d) Stal Gorzów (48:42) (d) Stelmet Falubaz Zielona Góra (44:46) (w) Polonia Bydgoszcz (48:42)