Działacze Renault Zdunek Wybrzeża podsumowali sezon w gdańskim Multikinie

W czwartek, 28 listopada w gdańskim Multikinie odbyło się oficjalne podsumowanie sezonu 2013, podczas którego poinformowano m.in. o obecnej sytuacji finansowej klubu.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Na spotkaniu stawili się zawodnicy Renault Zdunek Wybrzeża, którzy awansowali do ENEA Ekstraligi - Krystian Pieszczek, Dominik Kossakowski, Patryk Beśko, Marcel Szymko, Dawid Stachyra, Robert Miśkowiak, Artur Mroczka, a także Stanisław Chomski. Całą imprezę rozpoczął Robert Terlecki. - Głównym celem był awans do ENEA Ekstraligi. Dawno nie było takiego sukcesu. W minionym sezonie trzynaście razy wygrywaliśmy, raz zremisowaliśmy i czterokrotnie przegrywaliśmy, z czego jedna porażka była bardzo niechlubna. Dzięki zimnemu prysznicowi zostaliśmy zmobilizowani i żużlowcy podeszli z respektem. Pokazaliśmy, gdzie jest miejsce GKM-u, a gdzie nasze - powiedział prezes gdańskiego klubu.

Gdańszczanie na specjalnym slajdzie zaprezentowali też bilans przychodów za 2013 i za 2011 rok. Przychody za 2013 rok prezentowały się następująco: sponsorzy - 44 proc., miasto - 22 proc., spółki miejskie - 18 proc., bilety - 13 proc., dzień meczowy - 3 proc. Przychody za 2011 rok, to: Grupa Lotos, miasto, spółki miejskie 81 proc., bilety - 10 proc., pozostali sponsorzy - 7 proc., dzień meczowy - 2 proc. - Jesteśmy dłużni zawodnikom i pracownikom sporo pieniędzy. Niektórzy pracownicy klubu nie otrzymują pieniędzy od lipca i to jest moja wina. Z czasem również wyprostujemy całą sytuację - powiedział Robert Terlecki. Stan zadłużenia na początku 2013 roku wynosił 1 143 000 zł, natomiast obecnie to 1 450 000 zł.

Sporym zastrzykiem finansowym mają zakończyć się Międzynarodowe Mistrzostwa Polski Par Klubowych, na które gdańszczanie już teraz zebrali spory budżet. - To będzie pierwsza taka impreza w Polsce. Chcemy wyprzedzić wszystkie inne miasta, jeśli chodzi o organizację meczu żużlowego na arenie Euro 2012. Może być to impreza doroczna, organizowana w Gdańsku. Rozmawiamy o terminie 6 lipca. W tym czasie dużo osób przyjeżdża do Gdańska. Bilety na tą imprezę mają być w bardzo przystępnych cenach - zauważył Terlecki.

Stanisław Chomski odniósł się do wysokiej frekwencji na ostatnim meczu. - Gdańsk potrzebuje żużla przez duże ż. To odpowiedź dla wszystkich, którzy wątpią na którą dyscyplinę postawić. Chciałbym podziękować bezpośrednim współpracownikom - Adamowi Lipińskiemu, bez którego nie byłoby takich wyścigów, Krzysztofowi Fede, bez którego młodzież nie mogłaby wyjechać na tor, Mirkowi Berlińskiemu, który dba o tym by wszyscy dojechali z kompletem dokumentów, zarządowi klubu, radzie nadzorczej i dwóm prezesom. Zawodnicy w trudnych chwilach wierzyli w awans i skutecznie jeździli ku zadowoleniu mojemu i nas wszystkich - zauważył trener.

W dalszej części spotkania podziękowano sponsorom, partnerom i pracownikom gdańskiego klubu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×