Motocyklowe zgrupowanie jak karne zesłanie (foto)

Trudno pojąć decyzję rosyjskiej federacji, która swoich najlepszych zawodników w wyścigach motocyklowych na lodzie wysyła na zgrupowanie do leżącego poza kręgiem polarnym zamkniętego miasta.

Decyzja o organizacji przedsezonowego zgrupowania kadry narodowej w jednym z najbardziej ponurych miejsc w Rosji dla wielu była szokiem. Działacze motocyklowej federacji Rosji wysyłają bowiem swoich lodowych dominatorów do położonego 300 kilometrów na północ od kręgu polarnego miasta Norylsk.
[ad=rectangle]  
Rosyjska kadra, z mistrzem świata Daniłem Iwanowem na czele, ma przygotowywać się do sezonu w miejscu, gdzie ujemne temperatury występują średnio 280 dni w roku, a przez 44 doby nocy polarnej ludzie żyją w całkowitych ciemnościach. Jeśli dodać do tego, że słupek rtęci potrafi tam spadać do poziomu minus 50 stopni, śniegowe zaspy sięgają wysokości drugiego piętra, a atak pierwszego zimowego cyklonu zapowiadany jest już w tym tygodniu - tamtejsze warunki rysują się iście diabelsko.

Fragment panoramy polarnego miasta
Fragment panoramy polarnego miasta

Lokalizacja zgrupowania w Norylsku, mieście gdzie nie dociera kolej i dostać się tam można jedynie drogą morską lub samolotem, spowoduje, że w treningach z Rosjanami nie będą mogli wziąć udziału zawodnicy zagraniczni. Plany Niemca Gunthera Bauera czy Austriaka Haralda Simona, którzy zazwyczaj trenowali z rosyjską kadrą, będą więc musiały ulec zmianie.

Na tym stadionie zabraknie zawodników zagranicznych
Na tym stadionie zabraknie zawodników zagranicznych

Zapyta ktoś dlaczego? 130-tysięczny Norylsk zamieszkują w większości potomkowie więźniów łagrów i zesłańców zmuszanych do katorżniczej pracy w tamtejszych kopalniach i hutach. Strategiczne wydobycie i przetwórstwo niklu, kobaltu, platyny i palladu powoduje, że Norylsk jest miastem zamkniętym. Wjechać do niego obcym i wyjechać miejscowym jest praktycznie niemożliwe.

Źródło artykułu: