Najbardziej ryzykowne transfery w Ekstralidze

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Kluby Ekstraligi mają już skompletowane składy na nowy sezon. Spośród wszystkich dokonanych transferów wybraliśmy te, które naszym zdaniem są najbardziej ryzykowne.

Tomasz Gollob (Unibax Toruń -> GKM Grudziądz)

Transfer Tomasza Golloba do GKM Grudziądz był jednym z najważniejszych w okresie transferowym, ale jest również obarczony sporym ryzykiem. Były mistrz świata ostatnie dwa lata spędził w Toruniu. O ile w sezonie 2013 był pewnym punktem Unibaksu, o tyle w 2014 roku spisywał się poniżej oczekiwań. W czternastu spotkaniach "Chudy" wywalczył wraz z bonusami 101 punktów. Dało mu to średnią 1,741 punktu na bieg, co było 28. wynikiem w Ekstralidze. [ad=rectangle] W Grudziądzu nie mają jednak obaw co do dyspozycji Golloba. Sam zawodnik jest również przekonany, że wróci do dawnej formy. - Bodajże 15 lat temu jeździłem w zawodach ligowych w Grudziądzu i ten wynik był rzeczywiście dobry. To było bardzo dawno temu, a potem już w tym mieście bodajże się nie ścigałem. To tak naprawdę jednak nie ma znaczenia, bo teraz będę jeździł w Grudziądzu na co dzień, będę przygotowywać się i trenować. Kibice mogą być spokojni - zrobię wszystko, by wynik był jak najlepszy - powiedział Tomasz Gollob w rozmowie z Gazetą Pomorską. Jurica Pavlic (Betard Sparta Wrocław -> GKM Grudziądz)

Grudziądzanie w okresie transferowym przeprowadzili również inny ryzykowny transfer. Takim jest pozyskanie Juricy Pavlica, który ostatnich sezonów nie może zaliczyć do udanych. Dwa lata temu Chorwat zawodził w PGE Marmie Rzeszów, a w minionych rozgrywkach spisywał się poniżej oczekiwań w Betard Sparcie Wrocław. Działacze z Dolnego Śląska postanowili zrezygnować z usług Pavlica, który z klubem miał dwuletni kontrakt.

- Podczas ostatniego sezonu nie spełnił on oczekiwań. Liczyliśmy, że będzie jeździł lepiej. Jazda w jego wykonaniu nie wyglądała najlepiej. Doszliśmy wspólnie do wniosku, że musimy spróbować zmian. To fakt, nie był to najlepszy sezon w jego wykonaniu. U żużlowców często zdarza się jednak tak, że mają oni sezony przejściowe. Jest to zawodnik, który ma potencjał i może dobrze punktować - ocenił Piotr Baron. Kenneth Bjerre (Fogo Unia Leszno -> Unia Tarnów)

Działacze Fogo Unii Leszno zrezygnowali z usług Kennetha Bjerre, a w jego miejsce pozyskano Emila Sajfutdinowa. Duńczyk szybko znalazł nowego pracodawcę, a została nim Unia Tarnów. Działacze Jaskółek widzą w nim jednego z liderów drużyny, lecz były uczestnik cyklu Grand Prix w poprzednich latach nie zawsze potrafił brać na swoje barki ciężar odpowiedzialności za wynik.

W minionym sezonie Bjerre miał 27 średnią w Ekstralidze. W Tarnowie Duńczyk liczy na odbudowanie swojej dyspozycji. - To nie była trudna decyzja. Unia Tarnów ma wspaniałą historię i zawsze wyglądała na profesjonalny klub pod każdym względem. Zawsze jeżdżę, aby wygrywać, teraz też tak będzie. Jeśli chodzi o drużynę, to najpierw musimy awansować do play-off, a później powalczymy o medal - powiedział o przenosinach do Tarnowa Bjerre. Dawid Lampart (KMŻ Lublin -> PGE Stal Rzeszów)

O ile PGE Stal Rzeszów posiada silnych obcokrajowców, o tyle polscy seniorzy nie gwarantują podobnej siły. Największą niewiadomą w szeregach Żurawi jest Dawid Lampart, który miniony sezon spędził w KMŻ Lublin i był jednym z czołowych zawodników tego zespołu. Lampart w Nice Polskiej Lidze Żużlowej nie zawodził, ale w poprzednich sezonach spędzonych w najwyższej klasie rozgrywkowej spisywał się poniżej oczekiwań.

- Myślę, że Dawid dobrze jechał w tym sezonie w I lidze. Początek może miał słabszy, ale później wygrywał nawet biegi piętnaste i to w spotkaniach wyjazdowych. Myślę, że to nie będzie słaby punkt drużyny - ocenia trener. - Najważniejszy będzie jednak sprzęt i to, czy się z nim trafi czy też nie. Nastąpi też zmiana tłumików i niektórym może to pomóc, a innym zaszkodzić - stwierdził Janusz Ślączka. Tomas H. Jonasson (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk -> Fogo Unia Leszno)

Nadchodzący sezon będzie dla Tomasa H. Jonassona przełomowy. Szwed zadebiutuje w cyklu Grand Prix jako jego stały uczestnik, a także po raz pierwszy w karierze będzie startował w Ekstralidze w zespole walczącym o coś więcej niż utrzymanie. Jego forma jest sporą niewiadomą, a sam zawodnik wierzy, że będzie do dla niego udany okres.

- Oczywiście cieszę się, że obdarzono mnie zaufaniem. Rok 2015 będzie dla mnie niezwykle istotny i zależało mi na tym, by znaleźć stabilnego pracodawcę, który okaże mi wsparcie, jakiego potrzebuję. Sądzę, że w Lesznie tak właśnie będzie - przyznał Tomas H. Jonasson. Kacper Gomólski (Grupa Azoty Unia Tarnów -> KS Toruń)

Dla Kacpra Gomólskiego będzie to pierwszy sezon spędzony w gronie seniorów. W ostatnich latach "Ginger" reprezentował barwy Grupy Azoty Unii Tarnów. Dla większości juniorów przeskok do wyższej kategorii jest trudny. Gomólskiego obdarzono zaufaniem w Toruniu, gdzie ma być ważnym punktem zespołu.

- To może być dla mnie cięższy sezon. Zdaję sobie z tego sprawę, dlatego już teraz przygotowuję się bardzo intensywnie. Mam nadzieję, że ta ciężka praca zaprocentuje. Zimę chcę przepracować dobrze, by w sezonie prezentować się jak najlepiej. Jest to dla mnie nowy etap w karierze, że tych sponsorów indywidualnych jest trochę więcej. Oby to szło w dobrą stronę. Wsparcie sponsorów jest bardzo potrzebne. Dotąd bowiem na przygotowanie sprzętu wykładałem z własnej kieszeni. Wierzę, że znajdą się kolejni sponsorzy, którzy pomogą mi w jeszcze lepszym przygotowaniu - stwierdził Gomólski.  Vaclav Milik (ŻKS ROW Rybnik -> Betard Sparta Wrocław)

Czech wywołał sporo zamieszania w okresie transferowym. Najpierw zadeklarował swoje pozostanie w ŻKS ROW Rybnik, a następnie o jego pozyskaniu poinformowała Betard Sparta Wrocław. Dla Vaclava Milika będzie to debiutancki sezon w rozgrywkach Ekstraligi i nie będzie to dla niego łatwe zadanie. Jednak w jego dobrą formę wierzą władze wrocławskiego klubu.

- Czas pokaże jaka będzie jego rola w tym zespole. Gdy przyjdzie wiosna i treningi, będzie można coś więcej na ten temat powiedzieć. Będziemy traktować go tak samo jak każdego innego zawodnika w zespole. Ekstraliga będzie dla niego wyzwaniem, ale jest to facet, który może temu podołać. Jeździ bardzo dobrze w Anglii i innych turniejach, dlatego sądzę, że ma potencjał ku temu, by dalej się rozwijać - zaznaczył Piotr Baron. Artur Mroczka (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk -> Unia Tarnów)

Artur Mroczka ma być drugim polskim seniorem w ekipie z Tarnowa. Transfer ten również wiąże się z ryzykiem. Mroczka w minionym sezonie był czołowym zawodnikiem mającego duże problemy finansowe Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk, ale wciąż brakuje mu doświadczenia na torach Ekstraligi. W dodatku w przeszłości rzadko ścigał się na tarnowskim torze, a jego wyniki nie były najlepsze.

Źródło artykułu:
Komentarze (13)
avatar
daresne unia tarnow fan
24.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trzymaj gaz Artur Zdrowia  
avatar
yes
20.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ryzyko nie zawsze popłaca. Dopiero po jakimś czasie okazuje się czy rzeczywiście było warto je ponosić.  
avatar
Patrykowski
31.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak zawsze tor zweryfikuje wszystko....  
avatar
leontomasz
30.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sądzę że transfery Jonassona i Bjerre nie mają żadnego stopnia ryzyka. Wiadomo czego się po nich spodziewać. Średniaki ligowe na poziomie około 8 punktów, z szansą na lepszy wynik. Milik może z Czytaj całość
avatar
keya00
30.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie sugerujcie się nazwiskami zobaczymy w jakiej formie będą poszczególni zawodnicy ,i wcale inni nie musza byc gorsi od EMILA itp