Skazani na trzy ligi! Sezon 2015 rokiem przetrwania w polskim żużlu?

Damian Gapiński
Damian Gapiński
Na pewno zaciętej i ciekawej rywalizacji sportowej. Po analizie składów I i II ligi łatwo dojść do wniosku, że atrakcji w tym zakresie nie zabraknie. Otwarte pozostają dwa pytania:
1. W jakim kształcie pojadą Nice PLŻ i PLŻ 2.
2. Czy kluby wyciągną wnioski z decyzji podjętych przed sezonem 2015

Z wypowiedzi prezesów klubów I i II ligi jasno wynika, że z jednej strony chcieliby oni startować w odpowiednio liczebnej lidze, ale z drugiej strony boją się, że koszty połączenia obu lig będą zbyt wysokie. Przed GKSŻ i PZM jedna z ważniejszych decyzji w ostatnim czasie. Jedno jest pewne - moment, w którym oddzielono ziarno od plew, był konieczny. Jak się okazuje, dla wszystkich zaskoczeniem jest to, że nastąpiło to dopiero teraz i w tak krótkim okresie przed startem rozgrywek. Teraz czas na szybką, ale też przemyślaną decyzję odnośnie kształtu rozgrywek. Z pewnością kluczowe znaczenie będzie miało spotkanie przedstawicieli klubów z GKSŻ, które zaplanowano na 20 marca.

PZM uderzył pięścią w stół i jak widać, trzyma się swojej decyzji o wygaśnięciu licencji Wybrzeża i Włókniarza. To dobre, choć bolesne lekarstwo na obecną sytuację. Stowarzyszenia z obu miast czynią jeszcze starania, aby wystartować w sezonie 2015. Jaki będzie ich efekt? Trudno przewidzieć. Warto jednak zwrócić uwagę na to, jak mogą wyglądać rozgrywki w sezonie 2016. Na ten moment mamy 14 w miarę stabilnych zespołów na poziomie Ekstraligi i I ligi. Są to:
Stal Gorzów
Fogo Unia Leszno
Unia Tarnów
Spar Falubaz Zielona Góra
KS Toruń
Betard Sparta Wrocław
PGE Stal Rzeszów
GKM Grudziądz

Orzeł Łódź
Start Gniezno (licencja nadzorowana)
Lokomotiv Daugavpils
ŻKS ROW Rybnik
ŻKS Ostrovia
Speedway Wanda Instal Kraków

Do tego dochodzą cztery zespoły z II ligi:
KMŻ Lublin (zakładamy w najgorszym przypadku licencję nadzorowaną)
KSM Krosno
Victoria Piła
Kolejarz Rawicz

Jest to łącznie 18 zespołów. Choć znane są obecne problemy Polonii Bydgoszcz, to nie wyobrażam sobie, aby w Bydgoszczy, podobnie jak w Częstochowie i Gdańsku, niezależnie od wydarzeń sezonu 2015, zabrakło żużla w roku 2016. Choć o licencję nie wystąpiło stowarzyszenie Hawi Racing z Opola to wiadomo, że czynione są starania, aby żużel wrócił w tym ośrodku także w roku 2016. Wiem, że w Poznaniu realizowany jest remont stadionu w ramach budżetu obywatelskiego, a w 2016 roku ma wrócić żużel w wydaniu ligowych. PSŻ kontraktuje już nawet zawodników, którzy w sezonie 2015 będą wypożyczeni do innych klubów. W Poznaniu odcięto się nawet od historii ostatnich lat i Poznańskie Stowarzyszenie Żużlowe zastąpiło Poznańskie Stowarzyszenie Żużla, które jest wpisane do KRS. Jak twierdzi prezes Arkadiusz Ładziński głównie po to, aby być bardziej wiarygodnym partnerem dla kontrahentów.

To wszystko powoduje, że w sezonie 2016 na żużlowej mapie Polski mogą widnieć 23 zespoły. Zasadny będzie zatem podział na trzy ligi według systemu 8-8-7. Pytanie, czy warto na jeden sezon łączyć obie ligi, w świetle przedstawionych argumentów i opinii klubów, ma odpowiedź przeczącą. Sezon 2015 może być idealnym okresem oczyszczenia polskich klubów. Przede wszystkim pod kątem finansowym. Jeżeli nauczka z sytuacji, w jakiej znalazły się ośrodki  Gdańska i Częstochowy nie przyniesie wymiernych efektów, to nie uczyni już tego nic.



Jaką decyzję powinien podjąć PZM?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×