Wraca sprawa finału w Zielonej Górze. Unibax walczy w sądzie!
Od ucieczki Unibaksu Toruń z meczu finałowego w Zielonej Górze minęły prawie dwa lata. Nie oznacza to jednak, że sprawa nie ma ciągu dalszego. Torunianie nadal walczą w sądzie i być może dopną swego!
Przypomnijmy, że zgodnie z orzeczeniem Trybunału PZM torunianie za nieprzystąpienie do meczu finałowego w Zielonej Górze musieli zapłacić łącznie 1 043 000 zł. Poza tym, zostali ukarani ośmioma punktami ujemnymi. Klub, którego właścicielem był Roman Karkosik, wspomnianą kwotę przelał, bo chciał otrzymać licencję na starty w kolejnym sezonie.
Działacze Unibaksu od początku zapowiadali jednak, że wstąpią na drogą sądową i tam będą szukać sprawiedliwości. Robili to już jednak jako KS Toruń, bo klub zmienił właściciela. Został nim Przemysław Termiński, ale w temacie finału w Zielonej Górze udzielił on pełnomocnictwa ludziom związanym z Romanem Karkosikiem.
Unibax najpierw odwołał się Sądu Okręgowego w Bydgoszczy, ale ten uznał, że torunianie nie mieli takiego prawa. 25 czerwca Sąd Apelacyjny w Gdańsku dał jednak torunianom zielone światło na dalsze działania. - Podważa to decyzję Sądu Okręgowego i oznacza jednocześnie, że możemy odwoływać się od tego, co postanowił w naszej sprawie Trybunał PZM. Wynika to z konstytucji, każdy ma prawo do odwołania od każdego wyroku. Zamierzamy teraz mocno walczy o swoje - mówią nam przedstawiciele Unibaksu.
Torunianie mają świadomość, że nikt nie jest w stanie zadośćuczynić im ośmiu ujemnych punktów, którymi został ukarany klub na starcie rozgrywek w sezonie 2014. Zamierzają jednak odzyskać część pieniędzy, które zapłacili w ramach kary finansowej. - Warto bowiem podkreślić, że sumy, o których mówimy, nie miały żadnego umocowania w żużlowym regulaminie. Zostaliśmy ukarani ponad to, na co zezwalały przepisy. Właśnie tę różnicę chcemy teraz odzyskać - tłumaczą nam w Unibaksie.
Wiele wskazuje zatem na to, że sprawa będzie mieć ciąg dalszy. Unibax nie jest w niej bez szans, a jego przedstawiciele zapowiadają szybkie i zdecydowane działania.
-
Edit_ Zgłoś komentarz
hm -
vdmaro Zgłoś komentarz
Jak im nie wstyd !!!!!!!!!!!!!!!!! -
japycz Zgłoś komentarz
Dowhana. Co robi polityka w polskim sporcie? Won z polskiego żużla. -
czterdziestek Zgłoś komentarz
swoje..masakra.. -
Franciszek Krawczyk Zgłoś komentarz
niech walczy na torze wowczas tez mogl ale uciekl!!! -
farmer333 Zgłoś komentarz
będzie symboliczna.Na układy nie ma rady......pozdro -
jacektorun Zgłoś komentarz
A ja jestem ciekawy,co PZM-ot zrobil z ta kasa? W sumie przydaloby sie jawne rozliczenie rozdysponowania tej kasy... -
elvis Zgłoś komentarz
Kark zaplacil,a teraz klub z nowym sternikiem chce odzyskac lwia czesc kary? braki w kasie? -
Stirlitz Zgłoś komentarz
Witam znawców :) i dzieci neostrady :) -
najttocfel Zgłoś komentarz
finału!? Regulamin nic nie mówi o uciekaniu z finału, więc moim zdaniem oni nie powinni mieć do czynienia z regulaminem przez co najmniej sezon (czyt. odebranie licencji). Odrobina rozumu wystarczyła, a teraz panienki się jeszcze odwołują - wstyd, żenada, żałość. -
Janulino Zgłoś komentarz
Gdzie jest pseudodziennikarz Damian Gapiński, który potrafi zrobić kopiuj-wklej i twierdzić że bazgroły napisane przez PZM są najważniejsze i niepodważalne. Brawo Toruń! -
Przemysław Kaczmarek Zgłoś komentarz
za te cyrki w finale Apator na 2 lata przynajmniej do 2 ligi i na mecze do krosna i opola.Co z kibicami którzy tego dnia przyjechali do ZG?a 9 sierpnia na MA tylko UNIA -
Pewni na beton Zgłoś komentarz
to zgłaszamy multikonta!:}