Świetne ściganie i pech Drabika - finał Srebrnego Kasku w Pile (relacja)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po dodatkowym biegu Kacper Woryna wygrał finał Srebrnego Kasku w Pile. Za plecami rybniczanina uplasowali się Maksym Drabik i Adrian Cyfer.

Zawody w Pile rozpoczęły się zgodnie z planem, a upalna pogoda zachęciła do przyjścia na stadion tylko nieco ponad tysiąc fanów. Lejący się z nieba żar nie przeszkadzał jednak zawodnikom w tworzeniu ciekawego widowiska. Już w pierwszej serii na torze doszło do kilku interesujących pojedynków. O ile Oskar Fajfer, Hubert Łęgowik i Kacper Woryna bez większych problemów wygrali swoje inauguracyjne starty, to zdecydowanie więcej problemów miał faworyt - Maksym Drabik. Zawodnik Sparty Wrocław na pierwszym łuku dał się wyprzedzić Adrianowi Cyferowi i przez cztery okrążenia naciskał swojego rywala, by ostatecznie na samej mecie wygrać o "błysk szprychy". [ad=rectangle] Kolejne starty nie przyniosły już tak wielu emocji. Na zewnętrznej części toru utworzyła się jedna, bardzo szybka ścieżka, którą gęsiego podążali wszyscy zawodnicy, a jedyne mijanki, do których dochodziło, odbywały się na pierwszym łuku. Kosmetyka nawierzchni przed trzecią serią startów zmieniła nieco sytuacje. Juniorzy ponownie mogli odważnymi atakami wyprzedzać rywali, na czym najwięcej skorzystali Oskar Fajfer i Maksym Drabik. Fajfer sprytną akcją minął dobrze dysponowanego Worynę, a klasą dla samego siebie był ponownie Drabik, który jadąc przy samej bandzie na obu łukach pierwszego okrążenia, minął wszystkich przeciwników i pewnie wygrał bieg, dzięki czemu został samodzielnym liderem klasyfikacji po półmetku zawodów.

Odsypująca się nawierzchnia sprzyjała efektownej rywalizacji, co przyniosło fenomenalną walkę w szesnastym biegu. Ponownie pierwsze skrzypce odgrywał Drabik, jednak tym razem, po walce na wszystkich okrążeniach, musiał uznać wyższość Bartosza Smektały. Oznaczało to, że przed ostatnią serią nie było już zawodnika z kompletem punktów i wszystko miało się wyjaśnić w ostatniej części zawodów. W niej doszło do starcia liderów, czyli Drabika i Woryny, a jak się później okazało nie była to ich ostatnia tego dnia rywalizacja, bowiem po świetnej walce zwyciężył rybniczanin. Liderzy zrównali się w klasyfikacji generalnej i niezbędne okazało się rozegranie biegu dodatkowego.

Zanim jednak najlepsi tego dnia żużlowcy wyjechali do decydującego biegu, park maszyn musiała opuścić karetka, która wyjechała do kobiety w ciąży. Na świat nie przyszedł jednak nowy kibic, a pomoc medyczna została sprawnie udzielona i na torze pojawili się zawodnicy. Po równym starcie, pierwszy łuk lepiej pokonał Drabik i z każdym metrem powiększał przewagę. Na drugim okrążeniu rozegrał się jednak dramat wrocławianina, któremu zdefektował motocykl. - Nie wiem co się stało. Prawdopodobnie padły prądy, bo tak to wyglądało - mówił mimo wszystko uśmiechnięty zawodnik.

Na pechu kolegi skorzystał Woryna, który na jednym kole minął linię mety. Zawody w Pile obfitowały w wiele świetnych akcji i efektownych mijanek. Fani wychodzili ze stadionu zadowoleni, a dodatkowy bieg wywołał nie tylko u głównych aktorów wielkie emocje.

Wyniki: 1. Kacper Woryna (ŻKS ROW Rybnik) - 13+3 (3,3,2,2,3) 2.

Maksym Drabik (Betard Sparta Wrocław) - 13+d (3,3,3,2,2) 3.

Adrian Cyfer (MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów) - 12 (2,2,2,3,3) 4.

Hubert Łęgowik (MRGARDEN GKM Grudziądz) - 11 (3,1,2,3,2) 5.

Oskar Fajfer (KS Toruń) - 10 (3,2,3,1,1) 6.

Dominik Kossakowski (Wybrzeże Gdańsk) - 10 (2,2,1,2,3) 7.

Bartosz Smektała (Fogo Unia Leszno) - 9 (2,0,3,3,1) 8.

Artur Czaja (PGE Stal Rzeszów) - 9 (2,1,1,3,2) 9.

Ernest Koza (Unia Tarnów) - 8 (0,2,3,0,3) 10.

Oskar Bober (Motor Lublin) - 7 (0,3,1,1,2) 11.

Adrian Gała (Betard Sparta Wrocław) - 6 (1,3,1,0,1) 12.

Marcin Nowak (MRGARDEN GKM Grudziądz) - 4 (1,1,2,0,d) 13.

Mateusz Borowicz (MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia) - 2 (0,0,d,2,-) 14.

Arkadiusz Pawlak (Polonia Piła) - 2 (1,0,0,1,0) 15.

Patryk Rolnicki (Unia Tarnów) - 2 (0,1,0,t,1) 16.

Alex Zgardziński (SPAR Falubaz Zielona Góra) - 1 (1,0,d,0,-) 17.

Krystian Pieszczek (SPAR Falubaz Zielona Góra) - 1 (1,u) 18.

Arkadiusz Madej (Unia Tarnów) - 0 (0)

Bieg po biegu: 1.

(65,57) Fajfer, Smektała, Zgardziński, Rolnicki 2.

(65,96) Łęgowik, Czaja, Gała, Bober 3.

(65,57) Drabik, Cyfer, Nowak, Borowicz 4.

(65,50) Woryna, Kossakowski, Pawlak, Koza 5.

(64,44) Drabik, Fajfer, Czaja, Pawlak 6.

(65,15) Bober, Kossakowski, Nowak, Zgardziński 7.

(64,90) Gała, Koza, Rolnicki, Borowicz 8.

(64,88) Woryna, Cyfer, Łęgowik, Smektała 9.

(65,19) Fajfer, Woryna, Bober, Borowicz (d/4) 10.

(65,38) Koza, Cyfer, Czaja, Zgardziński (d/4) 11.

(65,81) Drabik, Łęgowik, Kossakowski, Rolnicki 12.

(65,44) Smektała, Nowak, Gała, Pawlak 13.

(65,19) Cyfer, Kossakowski, Fajfer, Gała 14.

(65,16) Łęgowik, Borowicz, Pawlak, Zgardziński 15.

(67,18) Czaja, Woryna, Pieszczek, Nowak 16.

(65,16) Smektała, Drabik, Bober, Koza 17.

(67,18) Koza, Łęgowik, Fajfer, Nowak (d/4) 18.

(65,75) Woryna, Drabik, Gała, Madej 19.

(65,66) Cyfer, Bober, Rolnicki, Pawlak 20.

(66,37) Kossakowski, Czaja, Smektała, Pieszczek (u/1)

Bieg dodatkowy o 1. miejsce: 21. 

(67,93) Woryna, Drabik (d/1)

Sędzia: Piotr Nowak Widzów: 1500 osób NCD: Maksym Drabik w biegu 5. - 64,44

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (19)
avatar
j-23
31.08.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Dajcie sobie na luz. Fajnie że obaj jeżdżą dobrze i nie obniżają lotów. Pewnie Maks na elige musiał znacznie głębiej sięgnąć do kieszeni po sprzęt co zresztą daje wymierne efekty w lidze. myślę Czytaj całość
avatar
-Stanley
31.08.2015
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Sprawiedliwości stało się zadość. Srebrny kask poszedł w ręce tego kto na torze był najlepszy. Jak widać z komentarzy, układy nie pomogły.  
avatar
dejw
30.08.2015
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Czytam Wasze wypociny i powiem tak. W sportach motorowych jest jedna istotna zasada: wygrywa ten co jest na mecie.  
avatar
Xenyx
30.08.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
... 30 minut za szybko,ale co tam...życzę Ci Kacper ZDROWIA ! i spełnienia Twoich marzeń !  
avatar
Xenyx
30.08.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kwas wylewany przez hejterów jest przerażający,ktoś pisze że Drabik lepszy od Woryny a On sam to kiler..inny pisze że Gała puścił Drabika w 18 biegu co dało mu baraż z Woryną...ludzie ogarnijci Czytaj całość