Hans Nielsen - Profesor z Oxfordu

Tomasz Lorek
Tomasz Lorek
Olsen przesunął Nielsena na pozycję rezerwowego. Mecz odbywał się wczesną wiosną 1985 roku w Oxfordzie. Chłopcy szukali okazji do startów po długiej zimie. Bo Petersen dotknął taśmy w 14 wyścigu. Jens Rasmussen, zawodnik miejscowych Gepardów, podjechał pod start, a Hans nerwowo spoglądał w stronę Olsena. - Chłopcy nie mieli nic do powiedzenia, Ole był kapitanem na tym statku. Koledzy pukali się w czoło widząc mnie na rezerwie na torze, który znałem jak swoją kieszeń. W końcu, po długim namyśle Ole wstawił mnie do 14 wyścigu, zrobiłem swoje, ale niesmak z powodu politycznych zagrywek i tak pozostał. Wojna podjazdowa trwała kilka lat, ale w końcu pozbyłem się bagażu Olsena! - żartuje Hans.

Duńczyk pragnął sukcesu drużynowego w barwach Oxfordu, ale usilnie walczył o prymat w światowym czempionacie. W 1985 roku Hans chodził jak szwajcarski zegarek na cudnym obiekcie Odsal Stadium w Bradford. Miał 3 trójki na koncie i wydawało się, że wreszcie sięgnie po upragnione złoto. - Finał w Bradford zaczął się wyśmienicie, ale w czwartej serii zostałem ostro wypchnięty na zewnątrz na pierwszym łuku, upadłem i straciłem swój najlepszy motocykl. Na rezerwowym motocyklu przegrałem baraż o złoto z Erikiem, a trzeci był Sam Ermolenko. Byłem niepocieszony, ale rok później powetowałem sobie niepowodzenie z Bradford i wygrałem finał światowy w Chorzowie! - uśmiech zagościł na twarzy Hansa.

W lidze brytyjskiej Hans ścigał się wybornie. Wraz z Simonem Wiggiem sięgnęli po mistrzostwo w jeździe parami. Finał odbył się na Monmore Green. Promotorzy Oxfordu mieli szeroki gest. Wysyłali helikopter, aby sprowadzić Wigga z mistrzostw świata na długim torze na mecz ligowy. - To były złote lata. Payne i Crapper nie byli przedstawicielami starej dystyngowanej szkoły promotorów. Po zawodach szli z nami do baru na szybkiego drinka, kibice Oxfordu swobodnie rozmawiali z zawodnikami. Było rodzinnie, ale czuło się, że płyniemy na fali jak surferzy. Chcieliśmy dokonać czegoś niezwykłego. Po zdobyciu mistrzostwa Anglii publiczność wbiegła na murawę, a tytuł fetowaliśmy do białego rana. Nigdy wcześniej nie jechałem odkrytym autobusem do miejskiego ratusza. W powietrzu czuć było drżenie cząsteczek. Niezwykłe chwile. Powtórzyliśmy sukces w 1986 i 1989 roku. W 1986 roku nie przegraliśmy żadnego meczu w lidze! Wspaniałe czasy - dodaje z nutką nostalgii w głosie Hans.

11,83 - taką średnią meczową wyśrubował w sezonie 1986 Hans Nielsen. Pracował na nią w 17 ligowych pojedynkach. Na wyjazdach nie było na niego mocnych: 12,00 na mecz w 10 meczach.
Hans Nielsen w akcji (kask niebieski) Hans Nielsen w akcji (kask niebieski)
Niestety, wszystko co piękne, szybko się kończy. Hans odszedł z Oxfordu po sezonie 1992, a speedway przy Sandy Lane wyzionął ducha w 2007 roku. Życie żużlowego profesora przybrało innych kształt. - Jesteśmy bardzo zajęci z małżonką Susanne. Wynajmujemy ludziom kilka domostw. Susanne prowadzi sklep z odzieżą dla pań, ja sprzedaję samochody sprowadzane z Anglii. Staram się pomóc naszym dzieciom w rozwijaniu sportowych karier. Daisy radzi sobie coraz lepiej na polu golfowym. Zarówno córka jak i syn szybko rozpoczęli przygodę z golfem, więc jest nadzieja, że będą odnosić sukcesy uprawiając profesjonalnie ten trudny sport. A co do mojego czasu jaki spędziłem w Oxfordzie... Cóż, to były najpiękniejsze lata mojej kariery. 9 lat w barwach Gepardów, trzy złote medale w indywidualnych mistrzostwach świata, mistrzostwo ligi brytyjskiej, mnóstwo rozmaitych trofeów i pasja ludzi z Oxfordu, który podsycała w nas głód zwycięstw i rodziła kolejne wyzwania. Dwa ostatnie lata spędziłem w Coventry, ale to już nie było to... Cenię Wyspiarzy za to, że utrzymują żużel przy życiu, bo promotorzy są zakręceni na punkcie speedwaya. Czasami przydałoby im się nieco ekonomicznego powiewu, lepszych sponsorów i większej popularności, ale sztuką jest robić coś dla frajdy, a nie tylko dla czystego policzalnego zysku. Wciąż czytuję sporo branżowej prasy. Chciałbym kiedyś natknąć się na informację, że speedway w Oxfordzie odrodził się. Przyjechałbym wówczas na Wyspy powspominać dawne dzieje i spotkać kibiców… - dodaje Hans. On prawdziwie kocha speedway...

Tomasz Lorek

***

Już w sobotę w Lublinie rozegrana zostanie czwarta odsłona Polish Speedway Battle, w której Hans Nielsen poprowadzi drużynę Reszty Świata (wcześniej był opiekunem Teamu Słowiańskiego w Krośnie i Wojowników Mistrza w Pile). Tomasz Lorek podczas tej imprezy będzie prezenterem. Start meczu zaplanowano na godz. 17:30, a transmisję z niego przeprowadzi nSport+.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×