Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie Piotra Pawlickiego

Jak podało Radio Elka, Prokuratura Rejonowa w Lesznie umorzyła śledztwo w sprawie odpalenia racy przez Piotra Pawlickiego ze względu na niską szkodliwość społeczną czynu.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek

Piotr Pawlicki odpalił racę podczas meczu finałowego PGE Ekstraligi pomiędzy Fogo Unią Leszno i Betardem Spartą Wrocław. Ze względu na to, że według polskiego prawa jest to zabronione, Prokuratura Rejonowa w Lesznie wszczęła postępowanie. Żużlowcowi groził m.in. zakaz stadionowy, po którym nie mógłby uczestniczyć w imprezach masowych. Zdarzały się też przypadki, że osoby odpalające race na meczu trafiały do więzienia.

Żużlowiec, który w ostatnich dniach podpisał kontrakt z Fogo Unią Leszno i będzie po raz pierwszy występował jako stały uczestnik cyklu Grand Prix jako może spać spokojnie. 22 grudnia podjęta została decyzja o umorzeniu śledztwa. Powodem jest znikoma społeczna szkodliwość czynu - powiedział szef prokuratury Michał Smętkowski w rozmowie z Radiem Elka.

To nie jest pierwsza sytuacja, w której prokuratura interesowała się postępowaniem sportowców po meczach. W 2013 roku piłkarze Lecha Poznań - Piotr Reiss i Ivan Djurdjević odpalali race podczas fety po zdobyciu mistrzostwa Polski. Po awansie na Euro 2016 Robert Lewandowski pił natomiast szampana na murawie Stadionu Narodowego i ktoś zawiadomił policję, że piłkarz spożywał alkohol w miejscu publicznym. We wszystkich przypadkach sportowcy nie ponieśli konsekwencji.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy odpalanie rac na określonych sektorach stadionów powinno być dozwolone?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×