Lubelski żużel wchodzi w drugi wiraż. Czy wyjdzie z niego bez szwanku?

Konrad Mazur
Konrad Mazur
Roczna przerwa i szybki powrót

Spadek do drugiej ligi, długi, brak stabilności finansowej, to były czynniki, które przyczyniły się do upadku TŻ Lublin. Klub nie uporał się z należnościami i nie wystawił drużyny w 2008 roku. To była historyczna chwila, bowiem regularny ligowy żużel trwał nieprzerwanie w Kozim Grodzie od 1962 roku.

Na szczęście przerwa nie okazała się zbyt długa. Rok 2008 stał pod znakiem rozgrywek ligi nieprofesjonalnej. Dzięki startom AKŻ Zdzichtex Lublin pewna namiastka speedwaya została podtrzymana, przez co sympatykom żużla nad Bystrzycą łatwiej było znieść rozbrat z żużlem.

Zbigniew Wojciechowski, który za czasów TŻ Lublin pełnił funkcję prezesa honorowego, postanowił wspólnie z kolejną grupą osób odbudować żużel w Lublinie. Na początku 2009 roku klub ogłosił, że wystartuje w lidze pod nazwą Klub Motorowo-Żużlowy. Działacze nie zamierzali kotwiczyć w drugiej lidze w nieskończoność. Postawiono jasny cel. Trzeba się jak najszybciej wydostać z ligowego dna i wrócić do miejsca, gdzie się było kilka lat temu. Ówczesny prezes KMŻ przyznawał, że Lublin zasługuje przynajmniej na pierwszą ligę. Jednak inauguracyjne podejście spaliło na panewce. Żużlowcy startujący z koziołkiem na plastronie zakończyli rozgrywki na czwartym miejscu. Jak widać lublinianie nie byli jeszcze gotowi by dopiąć swojego celu.

Wielka szansa stanęła przed KMŻ Lublin w roku 2010. Początek wskazywał, że ten sezon będzie niewiele różnił się od poprzedniego. Sytuację zmieniła konferencja prasowa, na której ogłoszono, że klub pozyskał możnego sponsora, którym była kopalnia węgla kamiennego Bogdanka. Dzięki pieniądzom uzyskanym od sponsora można było jeszcze w trakcie rozgrywek wzmocnić skład, który wywalczyłby awans do pierwszej ligi. Usilne starania doprowadziły do tego, że o promocji decydował ostatni mecz, w którym Koziołki spotkały się z Orłem Łódź. Lublinianie tamtą konfrontację przegrali i na pocieszenie pozostała im jazda w barażach. Dotychczasowa historia klubu znad Bystrzycy w meczach barażowych nie napawała optymizmem, gdyż jeszcze nigdy nie udało się przez nie pomyślnie przebrnąć. Tak było i tym razem. Koziołki mimo wygranej na własnym torze nie sprostały rybniczanom na ich torze.
Oprawa podczas jednego z meczów Oprawa podczas jednego z meczów
Do trzech razy sztuka, jak mówi przysłowie. To co nie udało się w sezonach 2009 i 2010 dokonano w kolejnym. Lublinianie po ciężkich rozgrywkach zajęli drugie miejsce za Stokłosą Polonią Piła. Zwycięski skład tworzyli m.in. Karol Baran, Mariusz Puszakowski, Paweł Miesiąc czy Cameron Woodward. Wróżono, że idą lepsze czasy dla żużla w Lublinie.
Co ma największy wpływ na kiepski stan lubelskiego żużla?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×