Żużlowe kluby cenią tradycję

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Smoczyk i Jancarz z pomnikami

Pod względem pamięci o tragicznie zmarłych żużlowcach wyjątkowe są dwa miasta: Leszno oraz Gorzów Wielkopolski. Legendą Unii Leszno jest Alfred Smoczyk, który zginął w wypadku motocyklowym w 1950 roku, w wieku zaledwie 22 lat. Leszno zalało się wtedy łzami, a pamięć o Smoczyku kultywowana jest do dziś. Od 1951 roku odbywa się tam Memoriał Alfreda Smoczyka, a od 1953 roku obiekt Unii nosi imię klubowej legendy. Kolejnym elementem dbałości o pamięć po tragicznie zmarłym Smoczyku jest jego pomnik.

Również Gorzów Wielkopolski pamięta o jednym z najlepszych wychowanków miejscowej Stali. Edward Jancarz przez całą karierę związany był z żółto-niebieskimi i przez lata był liderem zespołu. 11 stycznia 1992 roku zmarł w tragicznych okolicznościach, został ugodzony nożem przez swoją drugą żonę. 3 kwietnia na obiekcie Stali rozegrana zostanie XIII edycja Memoriału Edwarda Jancarza, a działacze klubu skompletowali bardzo silną obsadę.

- Zbliżamy się w kierunku obchodów siedemdziesięciolecia klubu, które wypadnie na koniec 2017 roku. Możemy otwarcie powiedzieć, że pierwszym akcentem obchodów siedemdziesięciolecia Stali Gorzów będzie organizacja XIII Memoriału Edwarda Jancarza, impreza, która ma - w naszych oczekiwaniach - na stałe wrócić do żużlowego kalendarza. Organizowana będzie cyklicznie, tydzień przed inauguracją zmagań ligowych - od tego roku w nieskończoność, jeśli tylko starczy nam sił i wytrwałości w kontynuowaniu tej tradycji - przyznał prezes Stali, Ireneusz Maciej Zmora.

Turniej memoriałowy to jednak nie jedyna forma pamięci o legendzie Stali. Edward Jancarz jest pierwszym w historii żużlowcem, którego uhonorowano pomnikiem. Uroczystego odsłonięcia dokonano w 2005 roku. Jego imię nosi stadion, na którym swoje mecze rozgrywa Stal, a także jedna z gorzowskich ulic. W Gorzowie mocno cenią żużlowe tradycje, a najlepszym przykładem jest stworzenie Alei Gwiazd, do której systematycznie włączani są kolejni żużlowcy, którzy zapisali się w historii Stali. Pomysł godny naśladowania.
Edward Jancarz - legenda Stali Gorzów Edward Jancarz - legenda Stali Gorzów
Sentymentalna Częstochowa

Tradycje cenią również w Częstochowie. W 1967 roku na obiekcie Włókniarza rozegrano pierwszą edycję Memoriału im. Bronisława Idzikowskiego, który zmarł w tragicznych okolicznościach sześć lat wcześniej. W 1972 roku życie na torze stracił inny wychowanek Lwów, Marek Czerny. Rok później częstochowski turniej upamiętniał obu żużlowców. Do 2006 roku memoriał odbywał się corocznie. Dwa lata temu działacze Włókniarza podjęli decyzję o powrocie do tradycji i zorganizowali turniej. W zeszłym roku Memoriał im. Bronisława Idzikowskiego i Marka Czernego był oficjalnym otwarciem sezonu żużlowego w Częstochowie.

- Ubolewam, że w ostatnich latach nie było w Częstochowie organizowanego Memoriału Bronisława Idzikowskiego i Marka Czernego. Zawsze mile wspominałem te zawody. Niestety, zaprzestano ich organizacji jako osobnego turnieju, a rozgrywano pojedyncze biegi. Nie tak to powinno wyglądać i za punkt honoru postawiłem sobie wskrzeszenie tego turnieju do kalendarza w tym roku. Mogę obiecać, że memoriał będzie. Znajdziemy dla niego dogodny termin - mówił we wrześniu 2014 roku Michał Świącik. Prezes Lwów dotrzymał słowa i w ostatnich latach rozegrano kolejne dwie edycje tych zawodów.

W Świętym Mieście żywa jest pamięć o byłych żużlowcach Włókniarza. Memoriał to nie jedyna forma uhonorowania legend częstochowskiego klubu. Ulice i ronda nieopodal żużlowego stadionu nazwane są imionami Bronisława Idzikowskiego, Marka Czernego oraz Mariana Kaznowskiego. W parku maszyn zamontowana jest tablica upamiętniająca tragicznie zmarłego Lee Richardsona. Na częstochowskim stadionie odbyło się wzruszające pożegnanie Brytyjczyka, w którym brała udział jego rodzina oraz najbliżsi przyjaciele.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×