Złote pokolenie RKM-u Rybnik. Co się z nim stało?

W 2002 roku zawodnicy RKM-u Rybnik zdobyli Młodzieżowe Drużynowe Mistrzostwo Polski. Tamto pokolenie żużlowców miało przez lata stanowić o sile rybnickiego żużla. Tak się jednak nie stało.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera

Początki pracy Jana Grabowskiego

Przełom XX i XXI wieku stał się świetną okazją, aby wypromować talenty z żużlowej szkółki w Rybniku. Trenerem drużyny został Jan Grabowski, który zaczął również szkolić adeptów. Efekty jego pracy doprowadziły do tego, że z czasem skrót RKM rozszyfrowywano jako Rybnicka Kuźnia Młodzieżowców.

Początek pracy Grabowskiego w Rybniku przypadł na okres, gdy w Polsce funkcjonowały tylko dwie ligi, a to sprzyjało szkoleniu młodzieży. Trener RKM-u mógł odstawić w kąt coraz częściej zawodzących Eugeniusza Skupienia czy Henryka Bema, stawiając młodych Rafała Szombierskiego czy Romana Chromika.

Polecamy: Czyszczenie magazynów! Promocyjna cena na kalendarz żużlowy!

Później zaczęła poprawiać się sytuacja finansowa rybnickiego klubu, który pod rządami Dominika Kolorza zaczął walczyć o awans do Ekstraligi. Juniorzy zostali zaopatrzeni w sprzęt szykowany przez Ryszarda Małeckiego i szybko trafili do krajowej czołówki.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Który z zawodników RKM-u Rybnik miał największy talent?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
  • Raf123 Zgłoś komentarz
    Śmierć Romanka to wynik nagonki kibiców. Mój kolega z Rybnika opowiadał, jakie epitety słyszał po meczu z Lesznem. W rundzie finałowej :)
    • Lanser Zgłoś komentarz
      Łukasz Szmid to był prawdziwy showman i zawodnik, który potrafił porwać publiczność swoją widowiskową jazdą i uniesioną ręką w czasie biegu na przeciwległej prostej gdy był na
      Czytaj całość
      prowadzeniu. Taki ryzykancik robiący show po publiczke. Dla takich riderów ludzie chodzili na stadion. Pamiętam go z sezonu 2004 gdy awansowaliśmy do I ligi, Łukasz był wtedy najlepszym zawodnikiem II ligowego KSŻ Krosno. Później w sezonie 2005 już nie było tak kolorowo, a swoje zrobiła I liga, a co za tym idzie wyższy poziom rozgrywek no i oczywiście brak środków do inwestowania w sprzęt co od razu odbiło się na wynikach. Kiedyś przeczytałem, że po zakończeniu kariery był taksówkarzem? Prawda to?