Oni udanie debiutowali w PGE Ekstralidze. Andrzej Lebiediew pójdzie ich śladem?

Mateusz Makuch
Mateusz Makuch


Max Fricke 

Miniony sezon był jak na razie najlepszym w karierze dla tego urodzonego w 1996 roku zawodnika. Aż tak dobrej jego postawy niewielu się spodziewało, najmocniej oczywiście wierzyli w Rybniku, gdzie spełnił pokładane w nim nadzieje. Nie zawodził w drużynie ROW-u, podobnie indywidualnie, o czym świadczy złoty medal w Indywidualnych Mistrzostwach Świata Juniorów.

Rozwój Australijczyka przebiega prawidłowo. Stosując kolokwializm, w 2016 roku otrzaskał się na ekstraligowych podwórkach i teraz będzie musiał się jeszcze bardziej sprężyć, aby osiągać dobre rezultaty. Konkurencja nie śpi i rywale już wiedza, że na tego Fricke'a to trzeba uważać. Czy podobnie, jak on, pozytywnym zaskoczeniem w nadchodzącym sezonie PGE Ekstraligi będzie dwa lata starszy od niego Andrzej Lebiediew?

KLIKNIJ i oddaj głos w XXVII Plebiscycie Tygodnika Żużlowego na najpopularniejszych zawodników, trenerów i działaczy 2016 roku! ->

Czy według Ciebie Andrzej Lebiediew poradzi sobie w PGE Ekstralidze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (11)
  • SpartaWKS Zgłoś komentarz
    Dodałbym też Kenniego Larsena.
    • Ronaldo Mariusz Zgłoś komentarz
      bo czy poradzi sobie w PGE ekstralidze to średnio to widze
      • Ronaldo Mariusz Zgłoś komentarz
        oni debiutowali ze kiedyś debiutowali Australijczycy Angliki , a teraz to jak jezdzi w miare w turniejach indiwidualnych to na Polska lige słaby ciekawe czy czemu bo nie
        Czytaj całość
        którzy zawodnicy to debile
        • pajac Zgłoś komentarz
          PGE Ekstraliga jest słaba. Jeżdżą w niej tylko ludzie, którzy nie mają innych perspektyw.
          • spajderdog Zgłoś komentarz
            Lebiediew spokojnie poradzi sobie w elidze oczywiscie to nie bedzie 10 pkt co mecz a tu 4 tam 8 tam 9 ale srednia powinna byc kolo 1,6-1,7
            • sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
              Powodzenia w ex lidze.Różnie to bywa jednemu los sprzyja innym nie. Jak to wszystko wypali zobaczymy na torze podczas sezonu.