Włókniarz - GKM: "Zawodnicy nie czuli się komfortowo na torze. Winę biorę na siebie" (komentarze)
Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa zremisował z MRGARDEN GKM-em Grudziądz 45:45. Wynik ten w zespole gospodarzy przyjęto z dużym niedosytem, a przyczyn braku wygranej doszukiwano się w przygotowaniu toru.
Robert Kempiński (trener MRGARDEN GKM Grudziądz): Moim zawodnikom należą się gratulacje za wywalczenie remisu. Wiem, jak czuję się trener Kędziora, bo sam to przeżywałem w poprzednich meczach. Brakuje nam punktów młodzieżowców. Defekt Gruchalskiego pokazał, jak ważne są te punkty. Z drugiej strony, gdyby nie wykluczenie Pieszczka, to moglibyśmy wygrać.
Matej Zagar (Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa): Gratuluję drużynie z Grudziądza. Nie byliśmy słabszą drużyną, ale trochę byliśmy zaskoczeni wszystkimi sytuacjami. Widać było, że zespołowi z Grudziądza pasował sposób przygotowania toru. Nie będziemy na nic zganiać, że nie odnieśliśmy zwycięstwa.
Antonio Lindbaeck (MRGARDEN GKM Grudziądz): To było dla nas bardzo trudne spotkanie. Należy cieszyć się z remisu, bo nie tylko obroniliśmy bonus, ale także wywieźliśmy jeszcze jeden punkt z Częstochowy, co w walce o utrzymanie będzie nam bardzo potrzebne. Żadnego toru nie da się porównać z obiektem w Grudziądzu. Nawierzchnia była dobra, można było się ścigać zarówno po wewnętrznej, jak i po zewnętrznej.
ZOBACZ WIDEO Powrót żużla do stolicy? PZM gotów pomócKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>