W tym artykule dowiesz się o:
[tag=26260]
Marcin Nowak[/tag] w dalszym ciągu jest solidnym punktem HAWY Startu Gniezno. Przed sezonem chyba mało kto zakładał, że po przejściu w wiek seniora będzie sprawował się aż tak dobrze. Tymczasem wychowanek Unii Leszno okazał się transferowym strzałem w dziesiątkę. W związku z poziomem, jaki narzucił na początku sezonu, wzrosły wymagania kibiców. Fani zaniepokoili się, kiedy Nowak zaczął punktować nieco słabiej.
- Wszystkiego nie można wygrywać. W drugiej lidze wszyscy chcą zwyciężać. Tutaj każdy startuje z myślą, że jedzie po trzy punkty. Nie zawsze to wychodzi. Podczas meczów wyjazdowych trochę się gubię z przełożeniami. W Gnieźnie jest lepiej, bo już wszystkie zębatki przerobiłem na treningach i wiem, co zakładać - tłumaczy zawodnik.
Reprezentant czerwono-czarnych nie zgadza się z opiniami o jakiejkolwiek zniżce formy. Absolutnie nie ma też mowy o kryzysie. - Moja średnia pokazuje, że idzie mi trochę słabiej. Nie można jednak nazwać tego zniżką formy, bo nie jest tak, że nie zdobywam punktów. Wiadomo, że chciałbym wygrywać, ale nie zawsze to wychodzi. Robię wszystko, co w mojej mocy, żeby było dobrze - dodaje.
Jednocześnie Nowak zapewnia, że dysponuje świetnym zapleczem sprzętowym. 22-latek ściga się na jednostkach spod rąk Ryszarda Kowalskiego, z którego usług korzystają również między innymi Tai Woffinden czy Andriej Kudriaszow. - Sprzęt mam bardzo dobrze przygotowany, dba o niego Ryszard Kowalski. Na to na pewno nie mogę narzekać. Wiem, że wszystko jest świetnie przygotowane. Po prostu czasem wychodzi moja głupota z przełożeniami - kończy Marcin Nowak.
ZOBACZ WIDEO Doyle wylądował pod bandą. Zobacz skrót meczu Wolverhampton - Swindon [ZDJĘCIA ELEVEN EXTRA]
Czy przed sezonem spodziewałeś/aś się tak dobrych wyników Marcina Nowaka? 
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
