Marek Cieślak: Hampela da się jeszcze zastąpić. Jego i Doyle'a już nie (wywiad)

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski
A będzie pan w przyszłym sezonie w tym Falubazie czy jednak nie?

Jestem za, bo lubię Zieloną Górę. W klubie jest w porządku. Kibice też są dla mnie świetni, choć pewnie jakaś część na mnie warczy. To jednak nic takiego. Zupełnie normalna sprawa.

A w jakim stopniu pana pozostanie w Falubazie zależy od tego czy kontrakt przedłuży Jason Doyle?

Nie będę kłamać. To jest ze sobą trochę powiązane. Jason też mnie pyta, czy będę. Odpowiadam, że jak on zostanie, to ja też. I tak sobie gadamy.

Zastąpienie zarówno Hampela jak i Doyle'a jest w ogóle możliwe czy to jednak byłoby już za dużo?

To byłoby praktycznie niemożliwe. Jednego można zastąpić, ale dwóch to przesada.

I jakich jeszcze zmian potrzeba, żeby Falubaz za rok był silniejszy?

Jeśli Doyle zostanie i dojdą do tego jeszcze Dudek z Protasiewiczem, to trzon drużyny już mamy. Wtedy musi dojść naprawdę dwóch mocnych seniorów i ten zespół będzie mógł mierzyć wysoko.

A juniorzy? Jakub Miśkowiak lub Wiktor Lampart? Chciałby pan któregoś z nich?

Tak, ale wie pan jak wyglądają te rozmowy? Kiedy człowiek zacznie temat z ich opiekunami, to szybko się odechciewa. Sami nie wiedzą, czego chcą. To jest trudne do ułożenia. Poza tym, o nich jest walka na śmierć i życie.

Wniosek jest prosty. Czas na szkolenie.

Tak, bo temat był zaniedbywany od lat. Klub się do tego przyznaje i chce to zmieniać. To dobry znak, bo chłopaków do jazdy tu naprawdę nie brakuje.

Co konkretnie zostało zaniedbane?

W pewnym momencie został zwolniony mechanik szkółki. Chodzi mi o Andrzeja Jarząbka, który był świetnym fachowcem. Teraz pracuje u Piotra Protasiewicza. W tym roku wrócił znowu do młodych. Fakty są takie, że przez kilka lat temat leżał odłogiem. Przychodzili przypadkowi ludzie, którzy się tym zajmowali. Z czasem był Andrzej Huszcza, ale ludzie, którzy rządzili tymi tematami stwierdzili, że się nie nadawał.

Kto konkretnie tak twierdził?

Były władze klubu i osoby odpowiedzialne za szkolenie. Wystarczy sprawdzić. Marek Jankowski, Jacek Frątczak? To oni podejmowali wiele decyzji. Jedna z takich niezrozumiałych dotyczyła płacenia za treningi. Do tego zobowiązani zostali rodzice i to odstraszyło wielu chętnych. Na mnie wszyscy zaczęli w pewnym momencie wchodzić jak koza na pochyłe drzewo. Niektórzy lubią do mnie strzelać, bez względu na to czy jestem winny. Ci ludzie byli w Falubazie i z różnych przyczyn już ich nie ma. Dla mnie nie są jednak przyjaciółmi tego klubu. Już sam fakt atakowania mnie przez pewne osoby w temacie juniorów kiepsko o nich świadczy. To ja powinienem pytać, co zrobili. Nie muszę jednak tego robić, bo doskonale wiem, jak było. Proszę sprawdzić, kiedy klub kontraktował Adamczewskiego i Pieszczka. Ktoś kiedyś myślał, że cały czas będzie można tak robić, ale to się skończyło. I co teraz? Walnijmy Cieślakowi, bo akurat przyszedł do klubu. Atak na moją osobę był szczytem chamstwa.

Temat szkolenia w moim kontekście jest w ogóle dziwny. Przyszedłem do klubu w zupełnie innej roli i każdy o tym doskonale wiedział. Ja z młodzieżą mogę się "pobawić", kiedy będę już w Częstochowie. Nie ma opcji, żebym wyprowadził się do Zielonej Góry i to zresztą nie może tak wyglądać. Na miejscu powinien być do tego ktoś oddelegowany. Tak jest w Lesznie czy Gorzowie i oni mają efekty. Poza tym, ja w Falubazie jestem zaledwie od dwóch lat. W takim czasie czempiona to ja mogę zrobić ze swojego psa i to pod warunkiem, że jest dobrze urodzony. Nie ma jednak mowy, że w takim okresie ulepimy świetnego żużlowca. Na to potrzeba pięciu, może sześciu lat. Dziś nie zaczyna się szkolenia od wieku 15 lat. A tak w ogóle, to Falubaz ma jeszcze jeden problem.

Jaki?

Brak minitoru. Tam powinno się wszystko zaczynać. Wymienił pan Miśkowiaka, ja dodam Worynę i Hampela. Co ich łączy? No właśnie te minitory. Tam zaczynali. Falubaz nie ma wczesnego szkolenia. Są plany, żeby wybudować tor i dobrze. Trzeba działać. Cieszę się, że klub nadrabia takie tematy. Wrócił Andrzej Jarząbek, pojawia się Andrzej Huszcza. Oby tak dalej.

To Huszcza powinien się zajmować w Falubazie szkoleniem?

Jeśli wyraża zainteresowanie, to moim zdaniem jak najbardziej tak. Kto ma większe doświadczenie od niego? Można mu zarzucać, że jest małomówny, ale co z tego? Nadaje się do tego idealnie. I chcę jeszcze raz podkreślić, że ta szkółka w Falubazie zaczyna naprawdę już dobrze wyglądać. Oby to szło właśnie w takim kierunku.

Rozmawiał Jarosław Galewski

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Marek Cieślak powinien być nadal trenerem Ekantor.pl Falubazu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×