Marcin Nowak: Nasze oczekiwania się nie różniły. Dzwoniły inne kluby (wywiad)

Marcin Nowak zdecydował, że kolejne dwa sezony spędzi w GTM Starcie Gniezno. - Rozmowy nie były długie, bo nasze oczekiwania się nie różniły. Dosyć szybko doszliśmy do porozumienia - przyznał podczas rozmowy z WP SportoweFakty.

Mateusz Domański
Mateusz Domański
Marcin Nowak przygotowuje się do meczu WP SportoweFakty / Marcin Mrozik / Na zdjęciu: Marcin Nowak przygotowuje się do meczu
Mateusz Domański, WP SportoweFakty: Zostaje Pan w Starcie Gniezno na kolejne dwa lata. Jak przebiegały negocjacje?

Marcin Nowak, zawodnik GTM Start Gniezno: W piątek uzgodniłem warunki z zarządem klubu, z czego bardzo się cieszę.

Mówiło się, że Start może mieć kłopot, by zatrzymać Marcina Nowaka. Co zadecydowało, że ustaliliście warunki dalszej współpracy?

Rozmowy nie były długie, bo nasze oczekiwania się nie różniły. Dosyć szybko doszliśmy do porozumienia. Mówiło się, że ciężko będzie mnie zatrzymać? Ja od razu powiedziałem panu Rafaelowi (Wojciechowskiemu - przyp. red.) i panu Darkowi (Kowalczykowi - przyp. red), że Start Gniezno ma u mnie pierwszeństwo. Zbudowano tutaj taką atmosferę, że nie chce się stąd odchodzić.

A czy ktoś dzwonił i pytał o kontrakt na przyszły sezon?

Wolałbym się nie wypowiadać na ten temat. Mogę tylko powiedzieć, że było zainteresowanie. Nie chcę wskazywać konkretnych klubów. Zdecydowałem się na Start Gniezno i jestem z tego zadowolony.

Z których lig otrzymywał pan oferty?

Z pierwszej i drugiej.

ZOBACZ WIDEO Budowa motocykla żużlowego

Myśli pan już o kolejnym sezonie, ale tego jeszcze dobrze nie skończył.

Dokładnie tak. Miałem brać udział w turnieju w Szwecji, ale został on odwołany ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne. Tak się fajnie złożyło, że w Krośnie organizują turniej charytatywny dla kontuzjowanych żużlowców. To właśnie tam udam się 14 października.

Przed sezonem wspominał pan, że wytyczył sobie cele, ale nie chce o nich otwarcie mówić. Czy udało się je zrealizować?

I tak, i nie. Jednym z moich celów było awansowanie do finału Indywidualnych Mistrzostw Polski. Przed rokiem, gdy byłem jeszcze juniorem, udało się to osiągnąć. W tym roku - niestety nie. Taki jest sport. Założenia, jakie udało mi się zrealizować, to awans ze Startem Gniezno do I ligi, a także bycie w TOP 5 zawodników 2. Ligi Żużlowej.

Ostatnio Adrian Gała zdradził, że przeznaczył na ten sezon 80 tysięcy złotych. Jakimi środkami pan operował?

Nie liczyłem tego dokładnie. To są inwestycje przeprowadzane na bieżąco. Myślę jednak, że z tego, co zarobiłem, zostało mi może około 15 procent.

W przyszłym sezonie będzie trzeba zainwestować jeszcze więcej.

Tak. Tym bardziej, że chciałbym znaleźć sobie ligi zagraniczne. To też wiąże się z dodatkowymi finansami, które trzeba przeznaczyć na sprzęt. Mam nadzieję, że dzięki mojej dobrej postawie w tym roku, uda mi się pozyskać sponsorów z Gniezna.

Właśnie, jak to jest z tymi sponsorami? Może pan liczyć na ich wsparcie?

Nie jest ich za wielu, ale są już osoby z Gniezna, które mi pomagają, za co bardzo im dziękuję. Bardzo się z tego cieszę. Jestem tutaj obcym zawodnikiem, bo jako jedyny krajowy senior nie wychowałem się w Gnieźnie. Mimo to nie czułem się inaczej. Czułem się tak, jak koledzy z Gniezna. To też zadecydowało, że zostaję tutaj na dwa lata.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Marcin Nowak podoła pierwszoligowym wyzwaniom?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×