Artiom Łaguta nie będzie zmęczony, a GKM zły. Rosjanin ma speca od maratonów
Starty w Grand Prix mają nie odbić się negatywnie na formie Artioma Łaguty w barwach GKM-u Grudziądz. Całą logistykę ułoży mu człowiek, który organizował w przeszłości maraton startowy dla Bjarne Pedersena, gdy ten był uczestnikiem cyklu.
- Ze startami nie przesadzimy, więc nikt nie będzie mógł narzekać, że Artiom jest zmęczony - zapewnia Rafał Lewicki. Rosjanin będzie jeździć w Polsce, Grand Prix i w lidze szwedzkiej lub rosyjskiej. - Jeśli wybierzemy Szwecję, to będzie mniej dodatkowych startów indywidualnych. Gdy dojdzie jednak Rosja, to takich występów można spodziewać się więcej - dodaje menedżer zawodnika.
W teamie Artioma nie będzie większych zmian. Nikt nie odejdzie i nie przyjdzie nikt nowy. Inaczej na pewno będą wyglądać kwestie sprzętowe. Żużlowiec w dalszym ciągu będzie jednak korzystać z usług kilku tunerów. Na pewno będą to Marek Kończykowski i Flemming Graversen. Podobno do tego grona dołączy ktoś jeszcze, ale jego nazwisko ludzie Łaguty chcą trzymać w tajemnicy.
- Silników będzie więcej, ale nie robimy rewolucji - podkreśla Lewicki. - Uważamy, że siedem lub osiem jednostek na wszystkie imprezy to optymalna liczba. Nie zawsze da się to utrzymać. Tak jest, kiedy wszystko od początku do końca pasuje. Jeśli jednak zawodnik szuka, przeróbki nie pomagają, to silników przybywa. Mam jednak nadzieję, że u nas takiej potrzeby nie będzie - podsumowuje Lewicki.
ZOBACZ WIDEO To był jego sezon. Nie potrafi zliczyć wszystkich medaliKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>