Get Well będzie płacił postojowe? A może wystawi dwie drużyny w lidze?

Cała Polska śmieje się z tego, że Get Well szaleje na transferowej giełdzie, a zawodników, z którymi rozmawia, jest tylu, że można by z nich złożyć dwie drużyny. - To jest tylko gra. Szachujemy rywali - wyjaśnia menedżer Jacek Frątczak.

Dariusz Ostafiński
Dariusz Ostafiński
Wybrzeże - Get Well Jack Holder na prowadzeniu WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Wybrzeże - Get Well. Jack Holder na prowadzeniu
Get Well już ma Jasona Doyle'a i Nielsa Kristiana Iversena. Rozmawia z Rune Holtą. Nie chce puścić Chrisa Holdera, Michaela Jepsena Jensena i Jacka Holdera. Nad Adrianem Miedzińskim się zastanawia. Czy Toruń chce budować dwa zespoły? Czy za najlepszych, którzy akurat trafią na ławę, będzie płacił postojowe?

- Nie rozumiem irytacji rywali - mówi Jacek Frątczak, menedżer Get Well. - Okienko transferowe jeszcze się nie rozpoczęło, a trzeba wiedzieć, że cała ta giełda jest pewną rozgrywką. Może chcemy wystawić drużynę w drugiej lidze. A może wyciągamy wnioski. Rok temu byliśmy krok za konkurencją. Teraz mamy plan. Wiadomo, ze czterech na ławce mieć nie będziemy. Na razie jednak gramy, szachujemy rywali - przyznaje Frątczak.

Plan Get Wel jest taki, żeby w kadrze zostało sześciu seniorów plus Jack Holder, który nie ukończył 23 lat i może startować pod numerem 8 i 16. Pewniakami do szóstki są w tym momencie Doyle, Iversen i Przedpełski. Starszy z braci Holderów i Jensen też już mają ustalone warunki. Jeśli dojdzie do porozumienia z Holtą i Miedzińskim, to Norwega z polskim paszportem można traktować jako pewniaka. Później klub dobierze dwóch zawodników z tria: Jensen, Chris Holder, Miedziński.


ZOBACZ WIDEO Maria Andrejczyk zaczarowana żużlem. Podziwia żużlowców za ich odwagę


Czy Get Well słusznie robi trzymając w szachu dużą liczbę zawodników?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×