Milionowe inwestycje w stadion Smoczyka. Pytanie czy było warto?

Modernizacja Stadionu Alfreda Smoczyka w Lesznie pochłonęła w ostatniej dekadzie ponad 14 milionów złotych. Nic więc dziwnego, że lokalni samorządowcy, na czele z prezydentem miasta, o nowym obiekcie nie chcą w ogóle słyszeć.

Michał Wachowski
Michał Wachowski
Kibice Unii Leszno trzymają kciuki za wygraną zespołu WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Kibice Unii Leszno trzymają kciuki za wygraną zespołu.
Stadion Smoczyka spełnia obecnie wszystkie wymogi PGE Ekstraligi, ale kto wie czy w ciągu najbliższej dekady się to nie zmieni. Zwłaszcza, że renowację przechodzić będą kolejne obiekty żużlowe w kraju. Prezydent miasta, Łukasz Borowiak, nie chce jednak nawet słyszeć o tym, by w Lesznie mógł powstać nowy stadion żużlowy. Zaznacza, że temat ten może pojawić się nie wcześniej, niż za 10-15 lat.

W Lesznie nie będzie debaty o nowym obiekcie z bardzo prostego względu. W ciągu ostatniej dekady miasto zainwestowało duże pieniądze w renowację obecnego stadionu. Modernizacja, która rozpoczęła się w 2007 roku, pochłonęła ponad 14 milionów złotych. Połowa pieniędzy pochodziła z ministerialnego dofinansowania w ramach funduszu rozwoju kultury fizycznej na lata 2007-2012.

W ramach remontu udało się m.in. odnowić tunel, który dzięki stalowej konstrukcji stał się o wiele bezpieczniejszy, a na jego betonowej czaszy nie pojawiają się już spękania. Powstała też platforma dla osób niepełnosprawnych. Wszystkie stare drewniane ławki zostały zastąpione nowymi plastikowymi siedziskami. Powstał z nich biało-niebieski napis "Leszno wita!".

Trudno byłoby więc oczekiwać, że kilka lat po zakończeniu modernizacji, prezydent miasta ogłosi, że obiekt zostanie zrównany z ziemią. Inny wariant, czyli znalezienie nowej lokalizacji dla stadionu, byłby trudny do zrealizowania i nie spodobałby się kibicom. Dyrektor MOSiR-u, Sławomir Kryjom, zauważył przy tym w dyskusji na Twitterze, że 64-tysięczne Leszno nie ma pieniędzy na budowę kolejnej sportowej areny. Miasto ma inne problemy, jak choćby zamknięcie działającego przez 25 lat aquaparku. Można wyobrazić sobie oburzenie sporej części mieszkańców, gdyby nagle ogłoszono, że miasto przeznaczy 50 - czy nawet więcej - milionów złotych na zupełnie nowy obiekt żużlowy.

Pozostaje jedynie gdybać czy błędu nie popełniono w 2007 roku, gdy zdecydowano się na remont dotychczasowego obiektu. Gdyby wówczas zapadła decyzja o budowie nowego stadionu, dziś byłby już z pewnością gotowy. Inna sprawa, że wówczas Leszno ominęłyby takie imprezy jak Speedway Grand Prix czy Drużynowy Puchar Świata, jakie organizowano tam w ostatniej dekadzie.

ZOBACZ WIDEO Finał PGE Ekstraligi to był majstersztyk w wykonaniu Fogo Unii!


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy Leszno podjęło dobrą decyzję, w 2007 roku decydując się na remont stadionu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×