ROW chciał wrócić do PGE Ekstraligi "kuchennymi drzwiami". Sąd Apelacyjny te drzwi zamknął
Sąd Apelacyjny w Gdańsku odrzucił wniosek ROW-u o wstrzymanie decyzji Trybunału PZM. Chodzi o wyrok numer 32 z 29 września 2017 roku, w którym podtrzymano werdykt Ekstraligi Żużlowej o odjęciu rybniczanom 3 punktów za doping Grigorija Łaguty.
14 lutego ma się odbyć pierwsza sądowa rozprawa ROW Rybnik kontra Ekstraliga Żużlowa. Klub podważa zasadność wydania w ubiegłym roku komunikatu, w którym spółka zarządzająca rozgrywkami zweryfikowała wynik meczu ROW - Włókniarz Częstochowa (z 49:41 na 38:41). Ekstraliga zrobiła to z powodu dopingowej wpadki Grigorija Łaguty. Rybniczanie stracili na tej decyzji 3 meczowe punkty i przez to spadli do Nice 1.LŻ. Odwołali się co prawda do Trybunału PZM, ale ten decyzję EŻ podtrzymał.
ROW nie składa jednak broni. W sądzie domaga się anulowania komunikatu Ekstraligi i wyroku Trybunału PZM. W tym ostatnim przypadku rybniczanie wnioskowali nawet o wstrzymanie wykonania wyroku do momentu rozpatrzenia sprawy przez sąd. Sąd Apelacyjny w Gdańsku odrzucił jednak ten wniosek. Taką informację otrzymaliśmy w Ekstralidze Żużlowej, bo w ROW-ie Rybnik nic o tym nie wiedzą.Jeśli jednak założymy, że Ekstraliga ma dobre informacje, to ROW, przez decyzję sądu, stracił właśnie szansę powrotu do elity "kuchennymi drzwiami". Gdyby bowiem sąd przyjął wniosek o wstrzymanie wyroku Trybunału PZM, to organ zarządzający rozgrywkami miałby twardy orzech do zgryzienia. Zwłaszcza w sytuacji, w której sąd nie podjąłby ostatecznej decyzji do czasu inauguracji rozgrywek. Dzięki wstrzymaniu wyroku ROW musiałby bowiem dostać na powrót 3 duże punkty, a Ekstraliga musiałaby na poważnie rozważyć przywrócenie rybniczan do jazdy w najlepszej lidze świata.
ZOBACZ WIDEO Wypadek Tomasza Golloba wstrząsnął Polską. "To najważniejszy wyścig w jego życiu"KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>