Chris Holder bez wizy. Sprawy rodzinne czy brak profesjonalizmu?
Chris Holder nie pojawił się na pierwszych treningach Get Well na Motoarenie. Menedżer torunian nie jest w stanie podać, kiedy żużlowiec przyleci do Polski. - To dziwna sytuacja - ocenia Marta Półtorak.
Michał Kugler podkreśla natomiast, że kibice mogą mieć delikatne pretensje do żużlowca. - Sprawy wizowe powinny być załatwione znacznie wcześniej. Wiemy, że gwiazdy mają różne kaprysy i zdarza się tak, że na topowych zawodników musimy troszkę poczekać - podkreśla były wiceprezes Stali Gorzów.
W Get Well nie chcą rozmawiać o szczegółach problemów wizowych Holdera. Działacze podkreślają jedynie, że klub ze swojej strony dopełnił wszystkich formalności. O co zatem chodzi? - Chris ma specyficzną sytuację w stosunku do innych zawodników. Chodzi o prywatne sprawy Australijczyka i nie mnie to oceniać. My jako Get Well mu pomagamy. Pracuje nad tym wiele osób - tłumaczy Jacek Frątczak, menedżer torunian.
Czy można zatem stwierdzić, kiedy żużlowiec pojawi się w Polsce? - Nie odpowiem konkretnie w tej chwili. Sytuacja jest dynamiczna. Sprawy formalne nie są do końca zależne od zawodnika. Robimy wszystko, co w naszej mocy - kończy Frątczak.
ZOBACZ WIDEO Kapitalne ściganie na torze w Daugavpils!KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>