Unia Tarnów poleci z hukiem. Chyba, że kogoś innego spotka wielkie nieszczęście (typy)

 Redakcja
Redakcja
Typ i komentarz Dariusza Ostafińskiego

Moja pierwsza myśl po zamknięciu ubiegłorocznego, listopadowego okna transferowego była taka - Unia poleci z hukiem. Doszedłem jednak do wniosku, że jeszcze prześpię się z tym kilka miesięcy i wtedy napiszę, co czuję. W marcu nic się jednak w moim postrzeganiu Unii nie zmieniło. Dalej uważam, że spadnie i to raczej w kiepskim stylu.

Unii nie daję większych szans na utrzymanie w PGE Ekstralidze, bo na papierze wygląda najgorzej ze wszystkich drużyn. W innym klubie musiałby się zdarzyć jakiś kataklizm, żeby beniaminek z Tarnowa zajął bezpieczne miejsce na koniec sezonu. Wypadki chodzą po ludziach (patrz sezon 2017 - kontuzje Get Well i jazda tej drużyny w barażu, czy też wpadka dopingowa Grigorija Łaguty, która przesądziła o spadku ROW-u Rybnik do Nice 1.LŻ), więc to możliwe, co nie zmienia faktu, że w tym przypadku mamy klasyczne liczenie na cud.

Ktoś powiedział mi, że byłoby lepiej, gdyby Ekstraliga Żużlowa zamknęła przed Unią drzwi (nie dała jej licencji) ze względu na stadion. Projekt jest, prezydent miasta niby coś obiecał, ale nic się nie dzieje, a przepychanki między Unią piłkarską i żużlową trwają. Wizja kusząca, bo pewnie zostałby ROW Rybnik z pełnymi trybunami i ciekawym składem (Max Fricke i Fredrik Lindgren nigdzie by nie poszli). Z drugiej strony trudno odmawiać Unii czegoś, co wywalczyła na torze. Inna sprawa, że awans to połowa sukcesu. Do tego trzeba jeszcze dołożyć ciekawy i dający nadzieję skład. Tego Unia nie zrobiła.

W kadrze tarnowian jest jak dla mnie, zbyt wiele znaków zapytania? Czy u Nickiego Pedersena wrócił głód jazdy i znowu będzie on maszynką do zdobywania punktów? Czy dla Petera Kildemanda zmiana środowiska będzie wystarczającym impulsem? Czy jego problemem w Lesznie były kontuzje i fakt, iż czuł się przytłoczony przez inne gwiazdy? Czy Artura Mroczkę stać na skuteczną jazdę także poza domowym torem? W tym miejscu ucinam, bo tych pytań jest zdecydowanie więcej, a nie chcę przynudzać.

Moją obawę budzi też fakt, jak poradzi sobie z tym wszystkim sztab szkoleniowy. Czy Paweł Baran jest na tyle charakterny, żeby zbudować harmonię w zespole, w którym są tak trudne charaktery, jak Pedersen i Mroczka? Czy trener Unii będzie na tyle mocny, żeby pokazać zawodnikom, kto tu rządzi? To ważne, bo w przypadku takiego zespołu, jak tarnowski, będą potrzebne odważne decyzje. A co, jak trzeba będzie odstawić Nickiego? Czy szkoleniowiec pójdzie do niego i mu o tym powie? Wytłumaczy mu wszystko tak, żeby nie odbiło się to na atmosferze w zespole? Gorzej jeśli strach zwiąże trenerowi ręce.

Mój typ: 8 miejsce.

Moja tabela na koniec sezonu:
8. Grupa Azoty Unia Tarnów.

ZOBACZ WIDEO Kapitalne ściganie na torze w Daugavpils!


Jakie miejsce zajmie Unia Tarnów w sezonie 2018?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×