Wzrost formy Craiga Cooka decydujący przy powołaniach Brytyjczyków na SoN

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Craig Cook
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Craig Cook
zdjęcie autora artykułu

Craig Cook notuje w ostatnich dniach znakomite wyniki na wszystkich frontach. Menadżer brytyjskiej kadry, Alun Rossiter, przyznał, że okazało się to decydujące przy wysyłaniu powołań na zbliżające się Speedway of Nations.

W środę ogłoszono składy wszystkich reprezentacji narodowych, które na początku czerwca wezmą udział w nowym projekcie światowej federacji i firmy BSI - Speedway of Nations. Zmagania w parach zastąpiły Drużynowy Puchar Świata. W kadrze Wielkiej Brytanii znaleźli się: Tai Woffinden, Craig Cook i Robert Lambert. Lwy Albionu wystąpią w drugim barażu. Na swoim terenie w Manchesterze zmierzą się z Australią, Szwecją, Czechami, Francją, Włochami i Finlandią. Awans do finałów we Wrocławiu (8-9 czerwca) wywalczą trzy najlepsze drużyny.

Pewniakami do otrzymania powołania, za które odpowiada menadżer Alun Rossiter, byli Woffinden i Lambert. Ten pierwszy powraca do kadry po roku przerwy. - To oczywiście świetna sprawa, że mamy z powrotem u siebie Taia, bo z nim stanowimy zupełnie inną drużynę. Jego standardy są wysokie i dobrze będzie mieć go z nami. Jestem tym podekscytowany i myślę, że mamy naprawdę silną drużynę - nie kryje radości opiekun Brytyjczyków.

Z uwagi na przepisy rezerwowym w SoN musi być zawodnik do 21 lat. Lambert, choć widnieje w składzie jako numer trzy, nie musi pełnić tylko roli zawodnika oczekującego. - Robert pokazuje się w tym roku z bardzo dobrej strony w Szwecji, Polsce i Wielkiej Brytanii, a mimo że oficjalnie jest rezerwowym, to zgodnie z regułami rezerwowego można wystawić do startu w każdym biegu o każdym czasie, więc Robert nie będzie tylko po to, by dopiąć skład - wyjaśnia Rossiter w rozmowie ze speedwaygp.com.

Miejsca w składzie, pomimo tego, że baraż odbędzie się na jego domowym obiekcie w Manchesterze, nie mógł być do końca pewien Cook. Na inaugurację cyklu Grand Prix w Warszawie żużlowiec z Kumbrii zdobył tylko 2 punkty i zajął dopiero 17. miejsce. Od tego czasu zanotował jednak znaczny wzrost formy. Zdobył płatny komplet punktów w Polsce w barwach ROW-u Rybnik (10+5), a także wygrał rundę kwalifikacyjną do GP 2019 w Abensbergu z dorobkiem 14 "oczek".

- To był ciężki wybór i nie jest żadną tajemnicą, że wybierałem tak naprawdę spośród czterech zawodników. Czułem jednak, że Craig zasługiwał na to miejsce po swoich występach w ostatni weekend. W Polsce zdobył komplet i wygrał bardzo ciężką eliminację w Niemczech. Wygrać taką rundę, gdzie poziom jest bardzo wysoki, to dla Craiga wielka sprawa i mam nadzieję, że wyniesie go do pewnej formy. Długo z nim rozmawiałem i wiem, że on porusza się we właściwym kierunku. Myślę, że w takiej formie jest w trójce naszych najlepszych żużlowców - przyznaje "Rosco".

Jednym z tych, których brano pod uwagę do jazdy w SoN, był rewelacyjny Daniel Bewley. Indywidualny mistrz kraju do lat 19 także reprezentuje Belle Vue. - Muszę powiedzieć, że Dan Bewley był bardzo blisko. Jego czas jeszcze nadejdzie. Jego forma w tym sezonie to prawdziwa sensacja i nie mam wątpliwości, że w przyszłości odegra ona dla nas wielką rolę. Może tym razem byłoby troszkę za wcześnie, ale na pewno przed Danem wielka przyszłość, tego jestem pewien - uważa Alun Rossiter.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po częstochowsku

Źródło artykułu:
Czy Craig Cook zasłużył na miejsce w składzie Wielkiej Brytanii na SoN?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)