Odgonienie pecha to za mało. Wybrzeżu potrzebna fura szczęścia

Zdunek Wybrzeże Gdańsk w tym sezonie ze względu na spory pech związany z kontuzjami oraz nieustabilizowaną formę zawodników ma duże problemy. Zespół ten stracił już tyle punktów, że aby awansować do play-offów, karta musi się odwrócić.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Oskar Fajfer WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Oskar Fajfer
Gdyby - to słowo w Gdańsku używane jest w tym sezonie niezwykle często. Kontuzje Andersa Thomsena, Patricka Hougaarda i Mikkela Michelsena pozbawiły w końcu zespół szans na wiele punktów. Do tego nierówno jeździł Oskar Fajfer, którego punktów zabrakło przede wszystkim podczas przegranego różnicą dwóch punktów meczu w Gnieźnie, co pozbawiło drużynę trzech "oczek" do ligowej tabeli. Można też mieć obiekcje co do samej budowy składu. W zespole jest tylko dwóch polskich seniorów, juniorzy nie błyszczą, a forma Michała Szczepaniaka jest daleka od oczekiwanej. Wielu gdańszczan zraziło się po kolejnych porażkach do drużyny.

Przy najlepszym układzie, bez kontuzji odniesionych podczas trwających spotkań lub jadąc w pełnym składzie, gdańszczan stać było na wygraną w Pile, w Gnieźnie i w Daugavpils, a także u siebie z Lokomotivem. Możliwe było też zdobycie bonusu z rybniczanami i gnieźnianami. Mając 10 punktów więcej, nikt by się obecnie nie zastanawiał nad tym, czy zespół awansuje do play-offów, tylko spokojnie by się do nich przygotowywał.

Teraz to Zdunek Wybrzeże potrzebuje fury szczęścia. Nie tylko do wygrywania ostatnich spotkań w sezonie, również do tego, by inne zespoły jechały pod Zdunek Wybrzeże. Jedynie komplet zwycięstw i to z bonusem - co obecnie wydaje się być misją niemożliwą, może w miarę bezpiecznie myśleć o play-offach.

Kluczowy zawodnik: Oskar Fajfer

Na początku sezonu był kapitanem, jednak niekoniecznie udźwignął tę rolę. Był moment, w którym praktycznie nic mu nie wychodziło, a trasę Gniezno - Gdańsk mógł pokonywać praktycznie w ciemno. Sam prosił o możliwość treningów, a tor był dostępny właśnie na jego życzenie, gdzie ścigał się często z powietrzem.

O ile o formę gdańskich Duńczyków można być względnie spokojnym, od Oskara Fajfera wiele zależy. Jak w kluczowych spotkaniach zakręci się w okolicach 10 punktów, przy doskonałych Mikkelu Michelsenie i Andersie Thomsenie, Zdunek Wybrzeże w tej lidze może wygrać z każdym. Ostatnimi czasy forma Fajfera wydaje się iść w górę, czego dowodem są występy w Daugavpils, czy u siebie z ROW-em Rybnik. Teraz musi to potwierdzić, jeśli chce zarabiać pieniądze również podczas play-offów. Nikt nie chciałby kończyć sezonu jeszcze w wakacje.

Najważniejszy mecz: Orzeł Łódź vs Zdunek Wybrzeże Gdańsk

To spotkanie zainauguruje nowy łódzki stadion. Żużlowcy Orła już tam trenują, jednak często w warunkach meczowych nawierzchnia, szczególnie ta nowa, zachowuje się różnie. Czym innym jest też ściganie się we własnym gronie, czym innym z rywalem, który nie ma nic do stracenia.

Będzie to starcie z cyklu być albo nie być. Zdunek Wybrzeże nie jest jego faworytem, ale musi zwyciężyć, jak chce myśleć o czymkolwiek. Mecz w Lublinie będzie w końcu jeszcze cięższy, a same wygrane u siebie z Euro Finannce Polonią i na wyjeździe w Krakowie, to może być zdecydowanie za mało.

Prognoza punktowa:

Plan optymistyczny:
(w) Orzeł Łódź (50:40) - 2+1
(w) Speed Car Motor Lublin (43:47) - 0
(d) Euro Finannce Polonia Piła (48:42) - 2+1
(w) Arge Speedway Wanda Kraków (64:26) - 2+1
Punkty na koniec sezonu: 17

Plan realny
(w) Orzeł Łódź (50:40) - 0+1
(w) Speed Car Motor Lublin (43:47) - 0
(d) Euro Finannce Polonia Piła (48:42) - 2+1
(w) Arge Speedway Wanda Kraków (64:26) - 2+1
Punkty na koniec sezonu: 15

ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników Falubazu Zielona Góra


Czy Zdunek Wybrzeże wygra w Łodzi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×