MRGARDEN GKM drży o utrzymanie. Dwa mecze w Grudziądzu o wszystko

MRGARDEN GKM Grudziądz miał wysokie aspiracje na ten sezon, ale po raz kolejny będzie walczył o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Kluczowe dla żółto-niebieskich będą dwa mecze na własnym torze.

Kamil Tecław
Kamil Tecław
Krzysztof Buczkowski WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Krzysztof Buczkowski

Do końca rundy zasadniczej pozostały cztery spotkania. Grudziądzanie zajmują obecnie ostatnie miejsce w ligowej tabeli i muszą zrobić wszystko, żeby zmienić swoje położenie i uniknąć spadku z PGE Ekstraligi. Pierwszy krok został już wykonany. Zespół Roberta Kempińskiego w jednym z kluczowych dla nich spotkań rundy rewanżowej, pokonał Grupa Azoty Unię Tarnów za 3 punkty i przedłużył swoje szanse na pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Po sukcesie z tarnowską Unią przyszła wyjazdowa porażka z Cash Broker Stalą Gorzów, ale chyba nikt nie spodziewał się, że grudziądzanie przywiozą z Jancarza jakiekolwiek punkty. Teraz MRGARDEN GKM Grudziądz musi się skupić na dwóch najbliższych spotkaniach na własnym torze. To one zadecydują o tym, czy żółto-niebieskich w dalszym ciągu będziemy oglądać w PGE Ekstralidze. Nie ma co się oszukiwać i zastanawiać, czy GKM nagle zaskoczy i powalczy w spotkaniach wyjazdowych w Lesznie i Częstochowie.

Miejsca na błędy przy Hallera już absolutnie nie ma. Drużyna Roberta Kempińskiego musi wznieść się na wyżyny swoich możliwości, aby realnie myśleć o utrzymaniu. Przy odrobinie szczęścia GKM może jeszcze zająć nawet 6. miejsce. Problemów jest jednak sporo. Bez formy są Krzysztof Buczkowski i Antonio Lindbaeck, Krystian Pieszczek tak naprawdę solidnie prezentuje się jedynie na Wyspach Brytyjskich, a juniorzy wożą ogony. Ciężko przypuszczać, że uda się to wszystko zniwelować w tak krótkim czasie. Niektóre aspekty można jedynie poprawić.

KLUCZOWY ZAWODNIK: Antonio Lindbaeck

GKM ma w tym sezonie tak naprawdę dwóch zawodników, którzy nie notują większych wpadek. Są to Artiom Łaguta i Przemysław Pawlicki. Brakuje trzeciego, regularnie punktującego w okolicach 10 "oczek". Powinien być nim Antonio Lindbaeck. Szwed zawsze był jednym z głównych motorów napędowych drużyny Roberta Kempińskiego. Nawet jak słabiej zaczynał sezon, to w odpowiednim momencie przychodziło przebudzenie. W tym roku Lindbaeck jest cieniem samego siebie i miewa jedynie pojedyncze przebłyski. Bez jego skutecznej jazdy, żółto-niebieskim będzie niezwykle ciężko utrzymać się w Ekstralidze.

NAJWAŻNIEJSZY MECZ: Get Well Toruń

Teoretycznie kluczowym spotkaniem dla GKM-u powinien być mecz na własnym torze z Falubazem Zielona Góra, czyli zespołem, który także walczy o ligowy byt. My jednak uważamy, że najważniejszy będzie derbowy pojedynek z Get Well Toruń. Jeżeli GKM przegra ten mecz, a Unia Tarnów i Falubaz osiągną korzystne rezultaty w swoich najbliższych spotkaniach, to nie będzie już czego zbierać. Warto pamiętać, że ekipa Jacka Frątczaka marzy w dalszym ciągu o wejściu do rundy play-off i jeżeli wygra w Grudziądzu, to ich cel stanie się jeszcze bardziej realny.

PROGNOZA PUNKTOWA

Plan optymistyczny:
(d) Get Well Toruń (39:51) - 2+1
(w) Fogo Unia Leszno (28:62) - 0
(d) Falubaz Zielona Góra (37:53) - 2+1
(w) forBET Włókniarz Częstochowa (45:45) - 0
Punkty na koniec sezonu: 12

Plan realny:
(d) Get Well Toruń (39:51) - 2
(w) Fogo Unia Leszno (28:62) - 0
(d) Falubaz Zielona Góra (37:53) - 2
(w) forBET Włókniarz Częstochowa (45:45) - 0
Punkty na koniec sezonu: 10


ZOBACZ WIDEO Leszek Blanik: Jak ktoś jest najlepszy, to wygrywa z każdego pola


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy MRGARDEN GKM utrzyma się w PGE Ekstralidze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×