Wanda - ROW: Wobec Palovaary zostaną wyciągnięte konsekwencje (komentarze)

Bez niespodzianki ROW Rybnik pokonał w niedzielę Arge Speedway Wandę Kraków. Choć gospodarzom nie dawano szans na wygraną, po raz kolejny nie obyło się bez pecha. Na meczu nie pojawił się Victor Palovaara. Klub nie zostawi tego bez echa.

Malwina Pawlaszczyk
Malwina Pawlaszczyk
Victor Palovaara WP SportoweFakty / Ilona Jasica / Na zdjęciu: Victor Palovaara

Jarosław Dymek (kierownik drużyny ROW Rybnik): Wynik mówi wszystko, aczkolwiek kilka wyścigów naprawdę mogło się podobać. Jak w każdym meczu, nawet w Krakowie trzeba było walczyć o punkty. Brzydko mówiąc - litości nie mieliśmy, ale na tym polega sport. Przyjechaliśmy po maksimum, co mogliśmy tutaj zyskać. Ważne jest, że cali i zdrowi kończymy zawody w jednym kawałku. Mateusz Szczepaniak nie pojechał. Zna krakowski tor, ale w zeszłym sezonie jechał na wszystkich torach, a teraz nie. Nie chcemy żonglować składem na każdym meczu. Widać, że już się krystalizuje, do tego zmierzamy.

Andrzej Lebiediew (ROW Rybnik): Tak naprawdę wynik nie odzwierciedla tego, co działo się na torze. My w większości zbieraliśmy punkty, ale gospodarze mocno stawiali opór. Walczyliśmy i cały czas trzeba było uważać na przeciwników, bo próbowali. Z większości swoich występów jestem zadowolony, raz popełniłem błąd. Teraz koncentrujemy się na dalszych występach. Tego sezonu nie mogę zaliczyć do udanych, ale jeszcze sporo przed nami i mam czas na to, by wyjść z dołka.

Paweł Piskorz (menedżer Arge Speedway Wanda Kraków): Gratuluję kolegom z Rybnika tego zwycięstwa. Litości nie było, ale tak jak wspomniano kilka biegów mogło cieszyć oko kibica. Jedziemy dalej. Niestety po ostatnim meczu stwierdziliśmy, że już na każdy mecz będziemy jeździć z rezerwowym zawodnikiem. Ponownie na mecz nie dotarł Victor Palovaara, tym razem jak to ujął - z powodów logistycznych, samolotowych. Wobec niego zostaną wyciągnięte konsekwencje. Nie może tak być, że późnym wieczorem zawodnik informuje, że nie dotrze na mecz. Cieszy mnie postawa Bartka Kowalskiego, choć punktowo tego nie widać. 16-latek walczy, trenuje i się stara. Aaron Summers był u nas pierwszy raz na torze, wcześniej nie trenował. Musi trochę poznać ten tor.

Siergiej Łogaczow (Arge Speedway Wanda Kraków): Szkoda tego pierwszego występu. Myślałem, że pozbieram się i pojadę dalej, a tu okazało się, że zostałem wykluczony. Do upadku doszło, gdy zawodnik z Rybnika zatrzymał swoje przednie koło na moim haku, co pokazuje, że byłem jednak z przodu i ktoś próbował się na mnie nakładać. Ważne, że zakończyliśmy zdrowo i możemy jechać dalej.

ZOBACZ WIDEO Ryszard Kowalski: Zwycięzca PGE IMME otrzyma 25 tys. zł


Czy Victor Palovaara powinien dostać jeszcze szansę na start w meczu ligowym?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×