W tym artykule dowiesz się o:
[b][tag=5809]
Piotr Żyto[/tag] (OK Kolejarza Opole):[/b] Trochę przespaliśmy początek spotkania i to się później odbiło na wyniku. W drugiej połowie moi zawodnicy dopasowali się do toru. Na pewno było to ciekawe spotkanie z dużą ilością fajnych wyścigów, tylko że punkty zostały w Ostrowie. W jednym z biegów Oskar Polis miał problemy z motocyklem, gdyby nie to, pewnie pojechałby jeszcze raz i myślę, że 40 punktów byśmy zrobili. Denis Gizatullin fajnie pojechał w Krośnie, myślałem, że wrócił na właściwe tory, ale wciąż czegoś mu brakuje.
Kamil Brzozowski (MDM Komputery TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp.): Pierwszy motocykl na pewno był tym lepszym, ale kiedy jechałem pod taśmę zerwał się łańcuch i jeszcze uszkodził zębatkę i kosz sprzęgłowy. Mogliśmy założyć nowy łańcuch i spróbować, ale nie chciałem ryzykować. Plany trochę nam pokrzyżował tor, bo mecz był zagrożony, trzeba było go ubić. Wychodzę z założenia, że na twardszych torach mecze są ciekawsze, ale nie całkiem twarde, tylko taki, żeby delikatnie się rozsypał, żeby można było szukać odpowiednich ścieżek.
Kevin Woelbert (OK Kolejarz Opole): Miałem ten sam problem, co w sobotę w Landshut, czy wcześniej w Gustrow. Słabo wychodziłem spod taśmy, a na trasie było już dobrze. Na koniec meczu zmieniłem ustawienia i było już znacznie lepiej. W ciągu trzech ostatnich tygodni miałem zaledwie dwie okazje do startów - to zdecydowanie zbyt mało.
Zbigniew Suchecki (MDM Komputery TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp.): Tor był jakiś "nie nasz". Miał być zupełnie inny, bo nie na takim trenujemy. Komisarz toru nakazał wszystko pozmieniać. Na ostatni bieg niepotrzebnie zostawiliśmy ustawienia, trzeba było je zmienić.
ZOBACZ WIDEO Leszek Blanik: Jak ktoś jest najlepszy, to wygrywa z każdego pola [color=#000000]
[/color]
Czy funkcja komisarza toru jest potrzebna? 
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
