Bober nie był pierwszy. Inni też chcieli jechać na podwójnym gazie

Żużlowcy mają problem z alkoholem i wszelkiego rodzaju używkami. W niedzielę wpadł Oskar Bober, ale to nie pierwsza afera z procentami. Promile wydmuchał nawet trener kadry. Później tłumaczył, że po meczu napił się nalewki, którą go poczęstowano.

Dawid Borek
Dawid Borek
Oskar Bober WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Oskar Bober
Oskar Bober zabalował przed meczem. Pewnie wszystko rozeszłoby się po kościach, gdyby nie fakt, że przed spotkaniem Car Gwarant Start Gniezno - Speed Car Motor Lublin przeprowadzono badanie alkomatem. U żużlowca ekipy z Lublina wyszło 0,4 promila alkoholu (krąży też wersja o 0,5) w wydychanym powietrzu.

Będący w stanie po spożyciu alkoholu Bober rzecz jasna nie został dopuszczony do hitu Nice 1.LŻ. Teraz grożą mu surowe kary. W Przepisach Dyscyplinarnych Sportu Żużlowego, za "uczestnictwo w zawodach pod wpływem alkoholu" przewidziane są następujące sankcje: kara pieniężna 50000 zł oraz wykluczenie do końca zawodów, zawieszenie od 1 do 24 miesięcy i dyskwalifikacja. Główna Komisja Sportu Żużlowego wyjaśni jego sprawę w ciągu 60 dni. Dodajmy, że żużlowca może ukarać też jego pracodawca. On sam wyraził skruchę. - Przepraszam. Wiem, że zawiodłem wiele ludzi, ale najbardziej sam siebie - napisał na Instagramie.

Bober nie jest pierwszym żużlowcem, który chciał jechać na podwójnym gazie. 17 sierpnia 2014 roku, przed turniejem Grand Prix Łotwy w Daugavpils, badanie alkomatem wykazało nieznaczną obecność alkoholu w organizmie Darcy'ego Warda. W protokole z testu alkomatem zanotowano, że australijski żużlowiec podczas pierwszej kontroli miał we krwi 0,52 promila alkoholu, o godzinie 13:55 wykazano 0,44 promila, o 14:30 0,37, a o 14:37 0,34.

ZOBACZ WIDEO Do czego służy zawodnikom lewa i prawa noga?

- Byłem bardzo głupi. Miałem trudny czas z powodu kilku złych wiadomości i nie zjadłem odpowiedniego obiadu, a wypiłem kilka drinków. W konsekwencji nie byłem odpowiednio nawodniony i miałem pozytywny wynik badania. To najgorszy dzień mojego życia i więcej się to nie powtórzy - tłumaczył się Australijczyk.

Ward przez kilka miesięcy nie wiedział, jaką karę poniesie za swoje nieodpowiedzialne zachowanie. Ogłoszenie ostatecznej decyzji odwlekano kilka razy, aż w końcu 26 lutego 2015 roku, a więc niemal pół roku po wpadce, żużlowiec został zawieszony na 10 miesięcy. Kara była liczona od daty Grand Prix w Daugavpils, więc Ward mógł wrócić do ścigania 28 czerwca 2015 roku.

Swoją drogą nie był to pierwszy alkoholowy wybryk dwukrotnego IMŚJ. W lutym 2013 roku Ward podczas zimowej przerwy, którą spędzał w ojczyźnie, uciekał na motocyklu przed policją, będąc pod wpływem alkoholu i narkotyków. Został wówczas ukarany grzywną w wysokości 5,5 tysięcy dolarów i otrzymał dwa lata zakazu poruszania się pojazdami.

Przypadek Warda nie był pierwszym, kiedy zawodnik został wykluczony ze startu w turnieju Grand Prix ze względu na obecność alkoholu w organizmie. Z tego samego powodu w Grand Prix Europy w 2000 roku nie wystartował Stefan Dannoe, który na oficjalnym treningu przed zawodami stawił się pod wpływem alkoholu (0,51 promila). Szwed został zdyskwalifikowany na miesiąc.

W 1995 roku alkoholową wpadkę zaliczył też Sławomir Drabik. Jednak on został przyłapany nie podczas zawodów, a w trakcie jazdy samochodem. Żużlowiec stracił prawo jazdy, a zgodnie z ówczesnymi przepisami oznaczało to zakaz startów w oficjalnych zawodach.

Swego czasu głośno było także o kłopotach Antonio Lindbaecka. W marcu 2015 roku szwedzki zawodnik po raz trzeci w życiu złapany został podczas prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu. Wówczas stwierdzono u niego 1,5 promila w wydychanym powietrzu.

Za największą alkoholową aferę można jednak śmiało uznać to, co stało się z udziałem trenera kadry Marka Cieślaka. To był sezon 2015. Działacze TŻ Ostrovii wpadli na pomysł, żeby przebadać swojego szkoleniowca alkomatem. Ten się zgodził, test wypadł pozytywnie i zrobiła się wielka awantura. W sieci krążyły filmiki, na których Cieślakowi plątał się język. Obrazek był smutny.

Osobny temat to problemy z narkotykami. Konsekwencje za stosowanie tego typu używek ponieśli Gary Havelock, Shawn Moran i Michael Lee.

Autor na Twitterze:


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Bober zasłużył na nawet 2-letnie zawieszenie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×