Michał Wachowski. Ostro w lewo. Czeka nas najnudniejsza walka o mistrza od lat? Unia nie ma godnego rywala (felieton)

Pewnie narażę się prezesom, trenerom i zawodnikom trzech klubów, ale uważam, że tak rozpędzona Fogo Unia nie ma w tym momencie godnego rywala. Może się okazać, że ciekawsza niż finał będzie walka o brązowy medal.

Michał Wachowski
Michał Wachowski
Fogo Unia - GKM Bracia Piotr Pawlicki i Przemysław Pawlicki dziękują sobie za walkę WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Fogo Unia - GKM. Bracia Piotr Pawlicki i Przemysław Pawlicki dziękują sobie za walkę

"Ostro w lewo" to cykl felietonów Michała Wachowskiego, redaktora WP SportoweFakty.

***

Jeszcze kilka tygodni temu uważałem, że szyki leszczynianom w finale PGE Ekstraligi może pokrzyżować Cash Broker Stal. Mecz obu ekip w Gorzowie obdarł mnie jednak z tych złudzeń. Drużyna Piotra Barona wychodziła wówczas dopiero z zadyszki, a i tak zdołała na torze tak mocnego rywala zremisować. Niedzielny mecz z Betard Spartą (55:35) dodatkowo utwierdził mnie w przekonaniu, że Fogo Unii nie ma w tym momencie nikt szans podskoczyć.

Patrzę na skład leszczynian i zastanawiam się jaki musiałby spotkać ich kataklizm, by te play-offy im nie wyszły. W niedzielę trzy zera zanotował Szymon Szlauderbach, a przecież gospodarze i tak przekroczyli pięćdziesiąt punktów. Strach pomyśleć jaki byłby wynik, gdyby w meczu tym pojechał wracający właśnie na play-offy Dominik Kubera. Uważam, że nawet kontuzja jednego z liderów - jak Jarosława Hampela czy Piotra Pawlickiego - planów Unii w walce o złoto by teraz nie pokrzyżowała. Dopiero przy dwóch absencjach można by zacząć się nad losem tego zespołu zastanawiać.

Ciekawą rzecz powiedział mi jednak jeden z byłych żużlowców. Zwrócił mi uwagę na fakt, że w niedzielę ze Spartą Fogo Unia pojechała bez jakiejkolwiek presji. I to działało na jej korzyść. W play-offach będzie wyglądać to inaczej. Wszystko zacznie się od nowa i luzu, jaki odczuwali ostatnio zawodnicy Barona, już nie będzie. Presja oczekiwań, jaka spadnie na leszczynian, będzie nieporównywalnie większa od tej, z jaką zmierzą się pozostali. Bo po tak dobrej rundzie zasadniczej każdy inny medal niż złoty będzie po prostu wielką porażką.

Obawiam się mimo wszystko, że play-offy - a zwłaszcza mecze z udziałem Fogo Unii - okażą się potwornie nudne. Drużyna Barona zleje Spartę we Wrocławiu, a rewanż nie dostarczy już żadnych emocji. To samo może wydarzyć się później w finale. Kto wie czy nie zobaczymy powtórki z sezonu 2010. Wówczas Unia wygrała w Zielonej Górze i drugi mecz trzeba było rozegrać tylko dla formalności. Nie zdziwię się, jeśli bardziej emocjonować będziemy się drugim półfinałem między Stalą a Włókniarzem, a także późniejszym meczem o brąz.

PS. Odczuwam niedosyt, że w play-offach nie będzie rozpędzającego się Get Well Toruń. To, co drużyna Jacka Frątczaka zrobiła ze Stalą Gorzów, robi naprawdę duże wrażenie. Chętnie zobaczyłbym torunian w czwórce, choć nie kosztem Włókniarza. Akurat częstochowianie na play-offy sobie zapracowali. Nie sądzę natomiast, by wiele do zaoferowania w decydujących meczach miała Betard Sparta. Wrocławianie nie tworzą drużyny i są bez formy. Moim zdaniem zakończą sezon bez żadnego medalu.

Michał Wachowski

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po grudziądzku


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy Fogo Unia wygra bezproblemowo play-offy Ekstraligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×