Marek Cieślak prowokuje klub do rozwiązania umowy? Zastanawiające słowa prezesa Włókniarza
Michał Świącik rzuca nowe światło na niedzielną wypowiedź Marka Cieślaka dotyczącą jego przyszłości. - Z nieoficjalnych źródeł dowiedziałem się, że trener Cieślak dogadał się z jednym z klubów z zachodu Polski - twierdzi prezes Włókniarza.
Tymczasem po spotkaniu z Betard Spartą Wrocław Cieślak zdradził, że jego dalsza praca pod Jasną Górą stoi pod znakiem zapytania.
- Ja bym chciał nadal pracować w Częstochowie, ale moje stosunki z właścicielami klubu się nie układają. Pewne rzeczy muszą być wyprostowane. Ja jestem prosty chłopak. U mnie dwa plus dwa musi być cztery, a nie pięć czy sześć - rzucił Cieślak przed kamerami nSport+.
Zaskoczenia słowami trenera nie ukrywał Michał Świącik. Prezes Włókniarza w rozmowie z WP SportoweFakty zdradził, że wcześniej rozmawiał ze szkoleniowcem o przyszłości i ten nie zgłaszał skarg na temat pracy w klubie.
Świącik bardziej wylewny był w poniedziałkowy poranek. - Z nieoficjalnych źródeł dowiedziałem się, że trener Cieślak dogadał się z jednym z klubów z zachodu Polski już jakiś czas temu, a że ma ważną z nami umowę, to próbuje sprowokować klub do zerwania umowy - napisał prezes Włókniarza na Facebooku.Doświadczony szkoleniowiec byłby mile widziany za to w Betard Sparcie Wrocław. Nie jest bowiem tajemnicą, że klub ze stolicy Dolnego Śląska nie jest zadowolony z Rafała Dobruckiego i od kilku tygodni przeczesuje rynek w poszukiwaniu jego następcy. Na plus Cieślaka działa fakt, że żyje on bardzo w dobrych relacjach z Andrzejem Rusko i Krystyną Kloc. 68-latek spędził we Wrocławiu jako trener dekadę i poprowadził zespół do złotego medalu DMP w sezonie 2006.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>