Stal Gorzów straci najlepszego juniora? Beniaminek Nice 1.LŻ chce Karczmarza
Rafał Karczmarz chyba nie jest zadowolony z traktowania w Stali. Po finale miał krzyczeć do dziennikarzy, że dopóki nie zostanie rozliczony, to nie będzie rozmawiał z mediami. Szkoda, bo chętnie zapytalibyśmy, czy rozmawia z Ireneuszem Nawrockim.
Rafał Karczmarz to jedyny junior Cash Broker Stali Gorzów, który w porównaniu z poprzednim sezonem nie obniżył znacząco lotów. Co więcej, w kilku meczach pojechał wyśmienicie. W sobotnim finale w Lesznie, w 4. biegu dał show, wyprzedzając na trasie Dominika Kuberę i Piotra Pawlickiego. Zła wiadomość jest taka, że tego młodzieżowca może za rok w Gorzowie zabraknąć.
Po meczu w Lesznie mieliśmy taką sytuację, że Karczmarz krzyknął do dziennikarzy, że nie będzie z nimi rozmawiał, dopóki klub nie ureguluje względem niego zaległości. To najlepszy dowód na to, że w relacjach Stal - zawodnik nie wszystko układa się dobrze. I chyba nie do końca chodzi o pieniądze, bo w wielu drużynach jest tak, że żużlowcy dostają kasę z dużymi poślizgami, ale nikt nie protestuje. Zresztą menedżerka zawodnika dementuje, by padło stwierdzenie dotyczące zaległości.Z naszych informacji wynika, że na postawę Karczmarza mógł wpłynąć fakt, iż został ostatnio pominięty przy dzieleniu nowych silników między juniorów Stali. Miał nie dostać nowego sprzętu i to mogło go rozzłościć. Inna sprawa, iż nie wiadomo, czy to nie był świadomy ruch gorzowskiego klubu. Przecież prezes Ireneusz Maciej Zmora nie jest głupi i doskonale wie, co dzieje się na giełdzie. Pewnie ma wiedzę także o tym, że właściciel Stali Rzeszów Ireneusz Nawrocki chętnie widziałby Karczmarza w swoim zespole. Niewykluczone, że już doszło do wstępnych rozmów.
Nawrocki nie potwierdza, ale i też nie zaprzecza temu, że interesuje się Karczmarzem. Zawodnik kiedyś jeździł w Stali, dobrze się tam czuł, więc to byłby świetny ruch ze strony rzeszowskiego klubu. Zwłaszcza że Stal chce za rok walczyć o awans do PGE Ekstraligi, a na pozycjach juniorskich nie ma mocnych ogniw.
Szykuje się jednak ostra walka o zawodnika. W ciemno można założyć, że gorzowianie nie będą go chcieli puścić. Strata Karczmarza oznaczałaby poważną wyrwę w składzie.
ZOBACZ WIDEO: PGE Ekstraliga: trofeum przechodnie