Motor chce sprawiać niespodzianki. Miesiąc mówi nawet o play-off
Speed Car Motor na papierze wygląda na najsłabszą drużynę w PGE Ekstralidze. Lublinianie w przyszłym sezonie będą chcieli sprawić jednak kilka niespodzianek. Paweł Miesiąc wierzy, że możliwe jest nawet zaatakowanie fazy play-off.
Inaczej widzi to Paweł Miesiąc, który wierzy, że Speed Car Motor w 2019 roku będzie stać na wiele. - Na pewno mamy szanse, by walczyć jak równy z równym. Nie ma co do tego wątpliwości. Tak naprawdę, to nie wiemy, jaki będzie ten sezon, bo to jest sport i różne rzeczy mogą się zdarzyć. Postaramy się sprawiać niespodzianki, aby utrzymać się w lidze i powalczyć nawet o play-offy. Jest to do zrobienia - mówi odważnie Miesiąc w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim".
Speed Car Motor wraca do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce po 23 latach. Miesiąc natomiast po raz ostatni w elicie ścigał się w 2007 roku, gdy bronił barw Stali Rzeszów. Następnie większość sezonów spędził na zapleczu Ekstraligi.
Mimo wszystko 33-latek nie boi się wyzwania, jakim niewątpliwie są straty w najlepszej żużlowej lidze świata. Czuje, że może przebić się do meczowego składu Speed Car Motoru.
- W tamtym sezonie była podobna sytuacja, kiedy też byłem chyba stawiany w roli rezerwowego. Nie mogę na to tak patrzeć, że jestem gorszym zawodnikiem i nie będę miał możliwości ścigania się. Przy zdrowej i prawdziwej rywalizacji o skład każdy może pokazać swoje siły, a na końcu jedzie lepszy. Ja będę po prostu robił swoje. Nie boję się rywalizacji i nie boję się tego, że jest to już Ekstraliga - podkreśla Miesiąc.
ZOBACZ WIDEO Kołodziej o Unii Tarnów: "Musiałem odejść. Gdybym został, to musiałbym zakończyć karierę"KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>