Grigorij Łaguta: Zostaję w ROW-ie Rybnik. Inni dzwonili, ale wierzę w prezesa Mrozka
W najnowszym Rybnickim Magazynie Żużlowym rozmowa z zawieszonym za doping Grigorijem Łagutą. Zawodnik w maju przyszłego roku wraca na tor. - Telefon dzwonił, ale zostaję w ROW-ie Rybnik - zadeklarował żużlowiec.
W dalszej części zawodnik wyjaśnił, że chce dalej startować w śląskim klubie, bo wierzy w prezesa. - On stracił przeze mnie wiele nerwów, ale ja też straciłem - przyznał Łaguta. - Trzymałem kciuki za ROW. Już nie zmienię tego, co było. Trzeba jednak to wszystko odpracować. Zostawiam z tyłu, to co było złe. Będę natomiast pracował nad tym, żeby w przyszłości było lepiej.
Łaguta w materiale dziękował nie tylko prezesowi, ale i rybnickim kibicom. Mówił, że wolny czas (pauzuje od lipca 2017 roku) poświęcił na treningi, ale i też dla rodziny. - Głód żużla jest wielki - stwierdził Łaguta, dodając przy okazji, że ROW ma szansę na dobre wyniki, jeśli wszyscy zawodnicy pojadą na wysokim poziomie. Stwierdził, że do sukcesu trzeba czegoś więcej niż tylko Łaguty.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>