Chris Harris ofiarą regulaminu. "Co roku musimy wprowadzać zmiany w składzie"

Chris Harris w zeszłym sezonie był jednym z ojców sukcesu, jakim było zdobycie przez Poole Pirates tytułu mistrzowskiego. Dla Brytyjczyka zabrakło miejsca w składzie na rok 2019, a wszystko przez regulamin.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Chris Harris WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Chris Harris
W trakcie trwania rozgrywek Chris Harris dołączył do Poole Pirates. "Piraci" potrzebowali zmian, bo na początku roku drużyna seryjnie przegrywała spotkania i nic nie zwiastowało nadchodzącego sukcesu. To właśnie pozyskanie doświadczonego żużlowca pomogło Poole w odbiciu się od dna.

W sezonie 2019 Harrisa nie będziemy jednak oglądać w barwach klubu z Wimborne Road. Zawodnik podpisał już kontrakt na starty w Peterborough Panthers. Z takiego obrotu spraw postanowili się wytłumaczyć szefowie Poole.

- Co roku musimy wprowadzać zmiany w składzie ze względu na obowiązujący limit punktowy dla drużyny. Nie da się uniknąć sytuacji, w której żegnamy się z jednym z ulubionych zawodników. Szkoda, że nie mogliśmy dopasować Chrisa do kształtu drużyny. Był rewelacyjny w ostatnich miesiącach, ale stał się ofiarą przepisów - powiedział Matt Ford, promotor klubu z Poole.

Brytyjczyk nie wyklucza jednak współpracy z Harrisem w przyszłości. - Mam nadzieję, że nasze drogi ponownie się kiedyś zejdą - dodał.

Póki co, kibicom "Piratom" musi pozostać informacja o zatrudnieniu Nicolasa Covattiego. Argentyńczyk z włoską licencją jest pierwszym żużlowcem zakontraktowanym przez Poole z myślą o sezonie 2019.

ZOBACZ WIDEO Kacper Woryna: Nie wyobrażam sobie klubu bez prezesa Mrozka. On zna się na żużlu, a takich ludzi brakuje


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy Brytyjczycy powinni zrezygnować z limitu punktowego dla drużyny?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×