Pojedzie w Ostrovii, ale trenuje z Get Well. Marcin Kościelski tłumaczy swój wybór

tak jak bracia z jego klubu z przed trzech lat , jako juniorzy byli nawet nieźli ale potem to już tylko - masakra i dzisiaj już o nich - ani widu ani słychu gdyż trzeciej ligi jak na razie w Polsce nie ma i ten Kościelski którego się pozbyto z Torunia w bardzo elegancki sposób dając mu jednocześnie możliwość zarobienia jakich takich pieniążków też skończy marnie - jak Władysław w Warnie - zobaczycie . A na koniec dołączyłbym jeszcze do niego Przedpełskiego który " na saksach " chce zarobić fortunę a chyba jeszcze dołoży do interesu gdyż on nie ma w ogóle " papierów " na jazdę , do żużla podchodzi zbyt luzacko i mając dobre zaplecze rodzinne ma w " głębokim poważaniu " narażanie zdrowia i życia dla obcych , dla swoich nie było go stać to dla obcych tym bardziej . Z resztą Toruń słynie z dobrych juniorów ale rzadko który po przejściu w wiek seniora daje radę a to dlatego że nie ma już pana Jana Ząbika który mając twardą rękę do treningu potrafił tak poustawiać zawodników że tacy żużlowcy jak Sawina , Krzyżaniak , Jaguś- starszy , czy Bajerski potrafili prawie bezboleśnie przejść w wiek seniora i jeździć długo a synek to już nie to samo a nazwisko nic nie znaczy .